Horror w Czernikach. Co się dzieje w domu, gdzie doszło do przerażającego odkrycia?
Dramatyczną historią z domu w Czernikach żyła cała Polska. We wrześniu 2023 roku odkryto tam ciała trzech noworodków. Na jaw wyszły przerażające informacje o rodzinie. Co teraz tam się dzieje? Okazuje się, że z domu zabrano pewne rzeczy.
W połowie września 2023 roku w piwnicy domu w Czernikach w gminie Stara Kiszewa, policjanci odkryli ciała trzech noworodków. Były one ukryte w workach i zakopane w ziemi.
W wyniku śledztwa, zatrzymano 54-letniego Piotra G. oraz jego 20-letnią córkę, Paulinę. Jak się okazało, łączyła ich nie tylko relacja rodzic-dziecko. Piotr G. został oskarżony o kazirodztwo z Pauliną i inną córką oraz o trzy morderstwa.
Paulina z kolei usłyszała zarzuty kazirodztwa oraz zabójstwa dwójki swoich dzieci. Trzecie niemowlę miała urodzić jej starsza siostra, która potem wyprowadziła się z domu. Paulina i Piotr G. decyzją sądu trafili do aresztu, gdzie cały czas czekają na proces. Śledztwo wciąż trwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Podejrzewaliśmy, że w tym domu dzieje się coś złego, ale nikt nie przypuszczał, że to jest tak makabryczna zbrodnia. Czerniki już nigdy nie będą takie same - mówili po odkryciu tragedii w rozmowie z "Faktem" mieszkańcy wsi.
- Wszyscy się zastanawiamy, czy mogliśmy zrobić coś więcej, ale przecież już 12 lat temu przekazywaliśmy sygnały, a sąd stwierdził, że to pomówienia, to co jeszcze mogliśmy zrobić... - mówili inni.
Teraz gazeta informuje, że z domu zniknęły pewne rzeczy. - Byli na początku i wzięli co bardziej wartościowe. Od tego czasu ich nie wiedziałem. Jedna z córek wynosiła telewizor. Zniknął też z podwórka samochód tego ojca - opowiada "Faktowi" jeden z mieszkańców.
Źródło: Fakt/WP