Hop: prokuratura była dziełem mojego życia

Były prokurator apelacyjny z Katowic Jerzy Hop oświadczył przed sądem, że traktował prokuraturę apelacyjną jak dzieło swojego życia i "oszukiwanie jej byłoby jak okradanie własnej rodziny". Hop odpowiada m.in. za wyłudzenie ponad 1,7 mln zł od firm, które pomagały prokuraturze.

Sąd Okręgowy w Katowicach kontynuował przesłuchiwanie Hopa. Była to czwarta rozprawa, na której oskarżony składał wyjaśnienia. Powtórzył na niej, że stanowczo nie zgadza się z zarzutami.

Dla mnie zarzut, pod którym stoję, jest równoważny z tym, jakbym okradał własną rodzinę. Dla mnie takie postępowanie - pomijając już samą logikę - jest nie do przyjęcia, choćby z przyczyn emocjonalnych - powiedział Hop przed sądem. Dodał, że sytuacja opisana w akcie oskarżenia odbiega od stanu faktycznego i jest nieprawdą.

Jak oświadczył, Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach tworzył od podstaw, a jej pracowników traktował jak ojciec. Podkreślił, że kiedy kierował prokuraturą, wykładał własne pieniądze na paliwo do służbowych samochodów, kupował kawę, herbatę, słodycze i alkohol dla gości, nie rozliczał też należnych mu delegacji. Uważałem, że z uwagi na trudną sytuację prokuratury korzystanie z delegacji byłoby po prostu niemoralne - powiedział.

Zdaniem prokuratury, w latach 1993-2002 Hop zapraszał szefów firm na spotkania, podczas których przedstawiał im trudną sytuację prokuratury, wskazując na jej potrzeby i braki, np. sprzętu biurowego. Według prokuratury, w rzeczywistości sprzętu nie kupowano, a pieniądze trafiały do kieszeni oskarżonego. W ten sposób miało zostać oszukanych 65 firm i osób.

Hop miał tłumaczyć przedsiębiorcom, że kupowany za ich pieniądze sprzęt musi być kompatybilny z już posiadanym, proponował więc, że sam załatwi formalności z firmą, która jest stałym dostawcą prokuratury. W ten sposób, nie budząc podejrzeń, brał pieniądze, darczyńcom dając później faktury wystawiane przez Krzysztofa G. G., długoletni przyjaciel Hopa, przyznał się do udziału w wyłudzeniach, obciążając prokuratora. Hop zarzuca mu kłamstwa.

Zdaniem oskarżenia, po zakończeniu współpracy z G. Jerzy Hop sam podrabiał faktury, fałszując podpis i pieczątkę G. Oskarżony prokurator stanowczo temu zaprzecza i podważa opinie grafologiczne. W środę zarzucił ich autorce "rażącą nierzetelność". Jego zdaniem, biegła nie wzięła pod uwagę wielu istotnych okoliczności, przede wszystkim tego, że po wypadku i operacji ręki w 1998 roku Hop do dzisiaj nie potrafi całkowicie zacisnąć palców środkowego i wskazującego, i że drży mu ręka.

Hop uważa, że opinie pismoznawcze nie mogą być uznane za dowód w jego sprawie i domaga się wyznaczenia nowych biegłych z zakresu grafologii. Jak zaznaczył, jego syn został także niesłusznie oskarżony o składanie fałszywych zeznań, ponieważ zeznał, że podpis na jednym z oświadczeń należy do niego, tymczasem prokuratura jest innego zdania. Podstawą tamtego oskarżenia była także błędna opinia grafologiczna - uważa Hop. To świadczy o udręczaniu jego i jego rodziny - powiedział.

Poza wyłudzeniami i podrabianiem dokumentów Hop odpowiada też m.in. za utrudnianie postępowania poprzez nakłanianie do fałszywych zeznań. Jest aresztowany od ponad dwóch lat, grozi mu do 10 lat więzienia.

O tym, że Hop wydaje więcej, niż zarabia, mieszka w luksusowej willi i jeździ drogim autem, napisał w kwietniu 2002 r. tygodnik "Newsweek". Ówczesna minister sprawiedliwości Barbara Piwnik przekazała sprawę do zbadania krakowskiej prokuraturze.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach