Honorowe obywatelstwo Berlina dla Marleny Dietrich
Marlena Dietrich (AFP)
Wnuk Marleny Dietrich, John Michael Riva, odbierze w czwartek w berlińskim ratuszu z rąk burmistrza socjaldemokraty Klausa Wowereita honorowe obywatelstwo miasta przyznane jego babce w 10 lat po jej śmierci.
Nadanie honorowego obywatelstwa kończy długi proces pojednania między Marleną Dietrich a jej rodzinnym miastem. Przez kilkadziesiąt ubiegłych lat stosunki między jedyną niemiecką gwiazdą filmu i estrady na skalę światową a niemiecką opinią publiczną były napięte - obciążone wzajemnymi urazami, oskarżeniami i nieporozumieniami.
Kiedy 16 maja 1992 r. kondukt żałobny zmarłej w Paryżu artystki jechał berlińskimi ulicami na cmentarz w dzielnicy Friedenau, tysiące mieszkańców stolicy Niemiec żegnały ją rzucając na trumnę naręcza kwiatów. Jednak już w pół roku później nieznani sprawcy zbezcześcili jej skromny grób. Musiało upłynąć kilka lat, zanim jedno z centralnych miejsc w nowym berlińskim City nazwano placem Marleny Dietrich.
W pobliżu placu znajduje się muzeum filmu, przechowujące spuściznę artystki - tysiące zdjęć, kostiumów, listów i pamiątek. Zajmująca kilka pięter stała wystawa prezentuje najważniejsze fakty z życia Dietrich. Fala publikacji o artystce, liczne sztuki teatralne i musicale spowodowały, że Dietrich stała się dla większości obywateli zjednoczonych Niemiec powodem do dumy.
Marlena Dietricha (właść. Maria Magdalena von Losch) urodziła się 27 grudnia 1901 r. w berlińskiej dzielnicy Schoeneberg. Jej ojciec był porucznikiem policji, prowadząca dom matka pochodziła z zamożnej rodziny jubilerskiej. W latach 20. aktorka grała drobne role w niemych filmach, występując równocześnie w kabaretach. Przełomem w jej życiu stał się film Josefa von Sternberga "Błękitny Anioł" z 1930 r., w którym Dietrich zagrała główną rolę - Loli. Bezpośrednio po premierze wyjechała z Niemiec do USA, aby nakręcić tam nowy film.
Prześladowania jej przyjaciół z kręgów artystycznych z powodu żydowskiego pochodzenia, do jakich doszło po przejęciu władzy przez Hitlera spowodowały, że artystka, mimo starań hitlerowskich dygnitarzy z szefem propagandy Josephem Goebbelsem na czele, zrezygnowała z powrotu do kraju. Zamiast służby dla Trzeciej Rzeszy, Dietrich wybrała zaangażowanie po stronie Stanów Zjednoczonych.
Kiedy w 1960 r. po raz pierwszy od zakończenia wojny przyjechała z serią koncertów do Niemiec, przeciwnicy powitali ją wyzwiskami i demonstracyjną niechęcią. Przed berlińską salą koncertową pojawiły się transparenty z napisami "Marleno - zjeżdżaj". W Duesseldorfie młoda kobieta opluła ją. Niemieckie gazety prześcigały się w agresywnych komentarzach dotyczących przeszłości artystki, którą określano mianem "zdrajczyni ojczyzny".
Na miejsce stałego pobytu Marlena Dietrich wybrała Paryż, gdzie zmarła w maju 1992 r. (aka)