Hongkong. Największy protest od miesięcy. 800 tys. ludzi na ulicach, są aresztowani
Protesty w Hongkongu trwają od pół roku. W niedzielę na ulice miasta wyszło 800 tys. ludzi, którzy przyszli wyrazić poparcie dla sił demokratycznych - to największe zgromadzenie od dawna. Nie obyło się bez incydentów.
Hongkong znów pełny jest protestujących. Miejscowa policja po raz pierwszy od sierpnia zgodziła się, by Cywilny Front Praw Człowieka zorganizowała pochód. To jedna z największych organizacji prodemokratycznych w azjatyckiej metropolii.
Na ulice Hongkongu wyszły setki tysięcy protestujących. Wielu z nich ma na twarzach maski Guya Fawkesa, symbolu obywatelskiego nieposłuszeństwa. Choć manifestacja miała być w założeniu pokojowa, policja zatrzymała 11 osób. Przy jednej z nich miał zostać znaleziony pistolet.
Hongkong. Największy protest od miesięcy. 800 tys. ludzi na ulicach, są aresztowani
Protesty w Hongkongu zaczęły się na początku czerwca. Tysiące ludzi wyszły na ulice, by wyrazić sprzeciw wobec przyjętego przez władze prawa ekstradycyjnego. Zakładało ono możliwość przekazania Chinom więźniów.
Teraz miejscowy rząd tonuje napięcia. W oświadczeniu wydanym w sobotę nawoływał protestujących do spokoju i zapewniał, że "wyciągnął już lekcję" z protestów, a głosy krytyki będą "pokornie wysłuchane i zaakceptowane".
Wcześniejsze reakcje władz na manifestacje spowodowały, że nabrały one antyrządowego wydźwięku. Mieszkańcy Hongkongu protestowali też przeciw brutalności policji, która nieraz nie przebierała w środkach, by rozpędzić zgromadzony tłum. Od czerwca aresztowano około 6 tysięcy osób, a setki zostały rannych. Protestujący domagają się teraz niezależnego śledztwa w sprawie działań mundurowych i amnestii dla więźniów.
Czytaj więcej: Hongkong. Opozycja pokazała czerwoną kartkę władzom miasta
Śmierć Polaka w Hongkongu. MSZ potwierdza i bada okoliczności
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl