Homoseksualiści już nie mogą pobierać się w Kalifornii
W głosowaniu towarzyszącym
wtorkowym wyborom prezydenckim, mieszkańcy Kalifornii przyjęli
poprawkę do stanowej konstytucji, zakazującą małżeństw
homoseksualnych, które zalegalizowano tam na drodze orzeczenia
Sądu Najwyższego w maju bieżącego roku - wynika z ogłoszonych w
środę wstępnych wyników głosowania.
06.11.2008 | aktual.: 06.11.2008 09:15
Od kiedy z początkiem czerwca małżeństwa osób tej samej płci stały się w Kalifornii legalne, swoje związki sformalizowało 18 tys. takich par. Prokurator generalny najludniejszego stanu USA Jerry Brown oświadczył, że małżeństwa te pozostaną ważne.
52% kalifornijskich wyborców odpowiedziało się za przyjęciem poprawki. W dużej mierze była to zasługa czarnoskórych mieszkańców stanu, którzy masowo poszli do urn głosować na demokratycznego kandydata Baracka Obamę, a zarazem silnie sprzeciwiali się małżeństwom homoseksualnym.
Analogiczne poprawki do stanowych ustaw zasadniczych przyjęto także w Arizonie, Arkansas oraz na Florydzie. Wynik głosowania w Kalifornii stanowi jednak zaskoczenie, ponieważ stan ten był jednym z pierwszych, który zalegalizował homoseksualne małżeństwa, a tamtejsze społeczeństwo uważane jest za bardzo liberalne.
Tony Perkins, prezes konserwatywnego instytutu Rada Badań nad Rodziną (FRC) podkreśla w tym kontekście, że zwycięstwo demokratycznego kandydata w wyborach prezydenckich nie oznacza przyzwolenia na radykalną politykę społeczną, tylko na reformy gospodarcze.
- Partia Republikańska przegrała we wtorek, lecz nie wiąże się to z odrzuceniem tradycyjnych wartości moralnych ponieważ dwa stany, które opowiedziały się za Obamą - Floryda i Kalifornia - przyjęły także poprawki do konstytucji w sprawie małżeństw homoseksualnych - powiedział Perkins.
Agencja Associated Press wskazuje, że zwolennicy i przeciwnicy poprawki wydali w Kalifornii na promocję swoich stanowisk 74 mln dol. Tym samym, była to najdroższa kampania o tematyce społecznej w historii USA.