Homilia papieża na poniedziałkowej mszy w Kijowie
"Jak Ty Ojcze we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas
jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał".
25.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Słowa Ewangelii według św. Jana, które dopiero co słyszeliśmy, wracają nas myślą i sercem do Wieczernika, do miejsca Ostatniej Wieczerzy, gdzie Jezus modli się przed swoją męką do Ojca za Apostołów. Im dopiero co powierzył On przenajświętszą Eucharystię i naznaczył ich posłańcami Nowego Testamentu, kontynuatorami Jego posłannictwa dla zbawienia ludzkości.
Ze słów Zbawiciela wypływa niepowstrzymana chęć wykupienia ludzkości z ducha i myślenia doczesnego. Jednocześnie wypływa przekonanie, że zbawienie odbywa się przez to, żeby "być jednym", które, na wzór życia Trójcy Przenajświętszej, powinno być oznaką codziennego doświadczenia i decyzji Jego uczniów.
"Ut unum sint! - Aby wszyscy stanowili jedno". Wieczernik - to miejsce jedności, która rodzi się z miłości. To miejsce posłannictwa: "... aby świat uwierzył!". Nie ma autentycznej ewangelizacji bez pełnej braterskiej komunii.
Dlatego wieczorem pierwszego dnia po Szabacie, objawiając się swoim Apostołom w Wieczerniku, zmartwychwstały Pan znów potwierdza bliski związek miedzy posłannictwem i komunią mówiąc do nich: "Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam" i dodaje: "Weźmijcie Ducha świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane".
I znów w Wieczerniku, w dzień Pięćdziesiątnicy, apostołowie zebrani razem z Maryją, matką Jezusa, przyjmują Ducha Świętego, który zstępuje jak "z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i na każdym z nich spoczął jeden". Z daru zmartwychwstałego Chrystusa rodzi się nowe człowieczeństwo, Kościół, w którym komunia zwycięża podziały i rozproszenie, zapoczątkowane duchem doczesności, których symbolem jest biblijna opowieść o Wieży Babel: "Każdy słyszał jak przemawiali w jego własnym języku". Stając się jednym za sprawą Pocieszyciela, uczniowie stają się narzędziem dialogu i pokoju i rozpoczynają swoją misję ewangelizacji narodów.
"Aby wszyscy stanowili jedno". Taka jest z woli Chrystusa tajemnica Kościoła. Jedność, powstała na objawieniu prawdy i miłości, nie lekceważy człowieka, jego kultury i historii, ale włącza je w komunię Trójcy Przenajświętszej, gdzie wszystko, co prawdziwie ludzkie, jest popierane i wzbogacane.
Właśnie taka tajemnica o wielkim znaczeniu jest i w tej liturgii, którą wspólnie odprawiają biskupi i księża katoliccy tradycji wschodniej i łacińskiej. W nowym człowieczeństwie, które rodzi się z serca Ojca niebieskiego, w którym Chrystus jest głową i które żyje z daru Ducha, współistnieje bogactwo tradycji, obrządków, dyscyplin kanonicznych, które, dalekie od tego, by podważać jedność ciała Chrystusowego, wprost przeciwnie - wzbogacają je swoimi darami. W nim stale powtarza się cud Pięćdziesiątnicy: ludzie mówiący różnymi językami, o różnych tradycjach, kulturach, czują się jednym w wyznawaniu jednej wiary, w jednej komunii, która rodzi się na Wysokościach.
Z takim uczuciem pozdrawiam wszystkich obecnych. W szczególny sposób pozdrawiam kardynałów - Lubomyra Huzara - arcybiskupa większego lwowskiego dla Ukraińców - i Mariana Jaworskiego - arcybiskupa lwowskiego dla wiernych obrządku łacińskiego, razem z biskupami obu obrządków, z księżmi i wiernymi. Pozdrawiam każdego członka kościelnej wspólnoty, która w samoistny sposób ukazuje swoje różnorodne bogactwo na ziemi, gdzie spotykają się wschodnia i zachodnia tradycja. To wasze współistnienie w miłości winno stać się wzorem jedności, która jest częścią składową zgodnego z prawem pluralizmu i znajduje swą gwarancję w biskupie Rzymu, następcy świętego Piotra Apostoła.
Od samego początku wasz Kościół rzeczywiście mógł korzystać z bogatych stosunków kulturalnych i chrześcijańskich świadectw różnorodnego pochodzenia. Zgodnie z tradycją, w początkach chrześcijaństwa sam święty apostoł Andrzej, odwiedzając miejsca, gdzie my teraz się znajdujemy, miał zaświadczyć o ich świętości. Bo opowiadają, że patrząc na skaliste brzegi Dniepru, błogosławił on ziemię kijowską mówiąc: "Na tych górach zajaśnieje chwała Pańska". Tak przepowiedział nawrócenie się na wiarę chrześcijańską wielkiego kijowskiego księcia, świętego chrzciciela Włodzimierza, za pośrednictwem którego Dniepr stał się prawie "Jordanem Ukrainy", a stolica Kijów - "nową Jerozolimą", matką słowiańskiego chrześcijaństwa Europy Wschodniej.
Ileż świadectw świętości pojawiało się kolejno na tej waszej ziemi od dnia jej chrztu! Na pierwszym miejscu stoją tu męczennicy Kijowa, książęta Borys i Gleb, których nazywacie "poddanymi męce", bo przyjęli oni śmierć męczeńską z rąk rodzonego brata, nie kierując przeciw niemu broni. To oni ujawnili duchowe oblicze Kościoła kijowskiego, w którym męczeństwo w imię braterskiej miłości, w imię jedności chrześcijan, okazało się prawdziwą i wszechogarniającą charyzmą. Historia niedawnej przeszłości także to wyraźnie uwidoczniła.
"Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie". Czyż historia męczeństwa waszego Kościoła nie jest urzeczywistnieniem słów św. Pawła Apostoła, które przed chwilą zabrzmiały? Mówił on do chrześcijan z Efezu: "A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój".
Obecnie ponownie zdobyta niepodległość otworzyła nowy i wielce obiecujący okres, co zobowiązuje obywateli do postawienia sobie za cel "budowanie rodzinnego domu", Ukrainy - jak lubił przypominać metropolita Andrzej Szeptycki. Już 10 lat Ukraina jest wolnym i niepodległym państwem. To dziesięciolecie pokazało, że bez względu na pokusy bezprawia i korupcji, jego duchowe korzenie są silne. Wyrażam swoje szczere życzenia, aby Ukraina nadal żyła ideami osobistej, społecznej i kościelnej moralności, służąc ogólnemu dobru, godności i samopoświęceniu, nie zapominając o darze dziesięciu przykazań bożych. Żywotność jej wiary i siła odrodzenia jej Kościoła są godne podziwu: korzenie jej przeszłości stały się rękojmią nadziei na przyszłość.
Drodzy bracia i siostry! Siła Pańska, która wspierała wasz kraj, jest siłą, której należy sprzyjać. Działa ona poprzez waszą wierność i wasze samooddanie, aby odpowiedzieć na zaproszenie Chrystusa.
W tym szczególnym momencie chciałbym oddać hołd tym, którzy wyprzedzili nas w wierze i nie zważając na wielkie próby, których doświadczyli, uchronili świętą tradycję. Niech ich światły przykład zachęca was, byście się nie lękali. Napełnieni duchem Chrystusowym, starannie budujcie waszą przyszłość, zgodnie z Jego posłaniem miłości.
Wspomnienie wielowiekowej wierności waszego kraju Ewangelii prawie w sposób naturalny prowadzi nas dzisiaj do Wieczernika i do słów, które wypowiedział Chrystus w przeddzień swej Męki.
Kościół stale powraca do Wieczernika, gdzie się narodził i gdzie rozpoczął swoje posłannictwo. Kościół odczuwa potrzebę powracania tam, gdzie apostołowie, po zmartwychwstaniu Pańskim, zostali napełnieni Duchem Świętym, otrzymując dar języków, aby wśród ludów i narodów świata móc głosić wielkie dzieła Boże.
Dzisiaj chcemy duchowo powrócić do Wieczernika, aby lepiej zrozumieć podstawy jedności i posłannictwa, które doprowadziły aż tutaj, na brzegi Dniepru, śmiałych posłańców Ewangelii, aby między licznymi językami nie zabrakło i tego, którym rozmawiają mieszkańcy Rusi.
"Aby wszyscy stanowili jedno!" Chciałbym przyłączyć się do modlitwy Pana o jedność jego uczniów. To szczere wezwanie do jedności chrześcijan. To nieustanna modlitwa, która płynie z pokornych i gotowych do słuchania serc. Myśleć i wielkodusznie działać, aby mogło urzeczywistnić się życzenie Chrystusa. Z tej ziemi, uświęconej krwią niezliczonych męczenników, razem z wami zanoszę moją modlitwę do Pana, aby wszyscy chrześcijanie znów byli "jednym", zgodnie z życzeniem Jezusa w Wieczerniku. Niech chrześcijanie trzeciego tysiąclecia staną przed światem z jednym sercem i jedną duszą!
To moje gorące życzenie powierzam Matce Jezusa, która od samego początku modli się z Kościołem i za Kościół. Niech - jak w Wieczerniku - podtrzymuje nas Ona swoim wstawiennictwem. Niech Ona nas prowadzi drogą porozumienia i jedności, aby chrześcijanie w każdym zakątku Ziemi mogli wreszcie razem głosić Chrystusa i Jego Dobrą Nowinę o zbawieniu ludziom nowego tysiąclecia.
Posłuchaj w WP dźwiękowych relacji Radia Watykańskiego z Ukrainy