Hołownia odpowiada na deklarację Dudy. "Pozbawia złudzeń"

"Deklaracja prezydenta w sprawie pigułki 'dzień po' pozbawia złudzeń - zawetuje każdą liberalizację praw, która wyjdzie z tego Sejmu. Kto chce zmiany prawa aborcyjnego w tym roku, ten popiera referendum. Jego wyniku prezydent nie może wetować. Takie mamy prawo" - napisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia na portalu X.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w ostatnim czasie jest atakowany przez środowiska m.in. Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej. Wszystko dlatego, że zdecydował o przesunięciu procedowania projektów dotyczących liberalizacji ustawy aborcyjnej na posiedzenie Sejmu 11 kwietnia - a więc po wyborach samorządowych.

Hołownia broni się, że ustawy i tak nie zostaną uchwalone, gdyż na końcu musi je podpisać prezydent Andrzej Duda, który jest przeciwny aborcji. Krytycy wskazują jednak, że prywatne stanowisko Hołowni nie jest odmienne. Przeciwni liberalizacji prawa są także niektórzy politycy Trzeciej Drogi, zwłaszcza PSL-u, z którymi Hołownia jest w sojuszu.

We wtorek prezydent został zapytany o ustawę ws. tabletki "dzień po" na antenie Polsat News. Oświadczył wówczas, że nie podpisze ustawy wprowadzającej "niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci" zasady.

- Czekam, aż (ustawa - przyp. red.) przyjdzie na biurko Prezydenta RP, wtedy wszystkie jej szczegóły przeanalizuję i zdecyduję, jaki będzie dalszy jej los - powiedział.

Jego zdaniem środek dostępny bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą".

Nowelizacja Prawa farmaceutycznego, którą w ubiegłym tygodniu poparł Senat, przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych - octanu uliprystalu - dla osób powyżej 15 lat.

Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia. Od lipca 2017 r. tzw. tabletki dzień po w Polsce są dostępne tylko na receptę. Istota procedowanych rozwiązań sprowadza się do uchylenia tego przepisu.

Czytaj więcej:

Polacy ocenili Hołownię. Poparcie drastycznie spadło

Czarzasty komentuje słowa Żukowskiej. "Kobiety mają prawo"