Hołownia jako lider w ławach poselskich? "Musi wejść z silnym mandatem do Sejmu"
Co ma Szymon Hołownia, czego brakuje Borysowi Budce? Na takie pytanie odpowiedziała Paulina Henning-Kloska, która ostatnio zmieniła barwy partyjne i przeszła do ruchu Polska 2050. Posłanka przyznała również, jakie były powody jej transferu.
Paulina Hennig-Kloska była gościem na antenie Radia ZET. Posłanka, która do tej pory była związana z Nowoczesną, przeszła do partii Szymona Hołowni, Polska 2050.
- Ja miałam naprawdę wygodny fotel w Koalicji Obywatelskiej, na którym mogłam siedzieć przez kolejne 3 lata, ale nie o to chodzi w polityce – stwierdziła Henning-Kloska.
Na pytanie, co ma Szymon Hołownia, czego nie ma Borys Budka, posłanka odparła: - Widzę w nim autentyczność i chęć wprowadzenia nowej jakości w polskiej polityce, lidera, którego brakuje mi dziś w ławach poselskich i uważam, że musi wejść z silnym mandatem do Sejmu następnej kadencji - powiedziała.
Gdy prowadząca zasugerowała, że Hołownia "podbiera posłów", Henning-Kloska stwierdziła, że lider Polska 2050, "żeby wyeliminować błędy poprzedników, musi mieć wokół siebie ludzi, którzy mają w tym zakresie doświadczenie".
Szymon Hołownia werbuje kolejnych posłów. Paulina Henning-Kloska krytycznie o KO i Nowoczesnej
Warto przypomnieć, że było sporo zamieszania wokół odejścia Pauliny Henning-Kloski z Nowoczesnej. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy dojdzie do transferu. Posłanka pytana o rozmowy z Nowoczesną, tłumaczyła na antenie Radia ZET, że "nikt tak naprawdę nie zrozumiał głębi problemu, o którym mówiła". I dodała, że koledzy z Nowoczesnej dopiero w środę wieczorem dowiedzieli się o jej planach.
Jej zdaniem "Nowoczesna nie prowadzi własnego projektu politycznego, stanęła w miejscu, niewiele się dzieje". Paulina Henning-Kloska przyznaje, że takiej polityki ma już dość. Z kolei w przypadku Koalicji Obywatelskiej, krytykuje brak spójnej pracy i dyskusji o podstawowych problemach politycznych i programowych.
- Brakowało mi na poziomie KO solidnego budowania planu jak grać z PiS. Moi wyborcy chcą przełamać rządy złej władzy - komentowała Hennig-Kloska. - W ostatnich tygodniach stosunki pomiędzy koalicjantami były trudne. W wielu aspektach czuliśmy się marginalizowani, nie wsłuchiwano się w nasz głos, nie uwzględniano naszych postulatów. Nie toczy się też dyskusja o wspólnych kwestiach politycznych i programowych - dodała.
Źródło: Radio ZET.