Holland odpowiada na słowa Ziobry. "To śmieszne"
Agnieszka Holland komentuje nowy spot PiS-u, w którym wystąpił Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości stwierdził, że reżyserka "krzywdzi i obraża polskich żołnierzy". Zarzucił jej, że jest "politycznym zapleczem" Tuska i Trzaskowskiego. - To śmieszne - odpowiada artystka w rozmowie z WP.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
W czwartek rano PiS opublikował w sieci spot, w którym wystąpił Zbigniew Ziobro. Prokurator generalny stwierdził w materiale, że "przedstawianie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy jako bandytów, znamy z propagandy hitlerowskich Niemiec i sowieckiej Rosji". "Że coś tak obrzydliwego kiedyś się powtórzy, i to w wykonaniu stanowiącej polityczne zaplecze Tuska i Trzaskowskiego reżyser Agnieszki Holland, jeszcze niedawno nikt by w to nie uwierzył" - dodał.
W trakcie jego wypowiedzi wstawiono wypowiedź reżyserki z 2011 roku, gdzie deklaruje, że "popiera Platformę Obywatelską". "Pani Holland krzywdzi i obraża młodych polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy ofiarnie bronią polskiej granicy przed hybrydowym atakiem Łukaszenki i Putina" - podkreślił minister.
W rozmowie z Wirtualną Polską reżyserka odniosła się do materiału i słów ministra sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To wszystko, co Ziobro z siebie wypuszcza - nie widząc filmu, przynajmniej na początku, od czasu pokazu w Wenecji - nadaje się tylko na akcję prawną, którą zresztą podjęliśmy. Jeśli chodzi o to, że film szkodzi polskim służbom mundurowym i niszczy ich wizerunek, to robią to właśnie Ziobro i jego kolesie, którzy zmuszają funkcjonariuszy do łamania prawa, przepisów i innych okrutnych zachowań - podkreśliła Holland.
Reżyserka zaznaczyła, że w swoim filmie "występuje niejako w ich obronie, pokazuje, że to nie jest bezkosztowne". - Są tam zniuansowane stanowiska, losy i postawy ludzkie. Do tych tragicznych wyborów (bohaterowie - przyp. red.) zostali zmuszeni przez władzę - zaznaczyła.
Rozmówczyni Wirtualnej Polski odniosła się też do słów Ziobry o "politycznym zapleczu Tuska i Trzaskowskiego".
- To jest po prostu śmieszne. To wyraźna propaganda wyborcza. Robiłam mój film jako wolny i niezależny twórca. Nigdy nie należałam do żadnej partii. Dziesięć lat temu powiedziałam, że nie zagłosuję na Platformę i rzeczywiście od tego czasu, poza wyborami prezydenckimi z Komorowskim, nie głosowałam. Przy całym moim szacunku i sympatii i dla Rafała Trzaskowskiego, i Donalda Tuska, nie jestem z nimi w żaden sposób związana politycznie - zaznaczyła.
Burza wokół filmu "Zielona Granica"
Film "Zielona granica" miał swoją premierę 5 września na festiwalu filmowym w Wenecji. Zdobył specjalną nagrodę jury. Polska premiera zaplanowana jest na 22 września.
Film wywołał burzę na prawicy. Politycy ZP zarzucają reżyserce fałszywe przedstawianie sytuacji na granicy i szkalowanie straży granicznej.
W sieci pojawiło się wiele negatywnych ocen filmu, choć dotychczas niewiele osób mogło go zobaczyć. Minister sprawiedliwości porównał wcześniej reżyserkę do propagandystów III Rzeszy.
Czytaj także:
Źródło: WP