Miloszević domagał się uwolnienia z aresztu Scheveningen, twierdząc, że łamane są jego prawa. Podważał legalność międzynarodowej instytucji, gdyż nie została ona powołana przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych, lecz przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
Według byłego przywódcy Jugosławii, z powodu nielegalności ONZ-owskiego Trybunału nie może być ważna konwencja zawarta między ONZ i władzami holenderskimi, która nadaje mu status eksterytorialności. Miloszević twierdził w konsekwencji, że został aresztowany przez władze holenderskie z naruszeniem przepisów tego kraju.
Holenderski sąd orzekł jednak, że ONZ-owski Trybunał jest legalny i neutralny i został w zgodzie z prawem holenderskim i międzynarodowym upoważniony do sądzenia domniemanych zbrodniarzy wojennych z dawnej Jugosławii. W tej sytuacji władze holenderskie nie mają nic wspólnego ze sprawą Miloszevicia. (kar)