Holandia. Lotnisko w Amsterdamie zagrożone paraliżem – skutki odczuje cała Europa
Holandia – pracownicy lotniska Schiphol w Amsterdamie planują protest na 4 września. To ogromna komplikacja dla całej Europy.
28.08.2018 14:23
Holandia – protesty na lotnisku w Amstrdamie
Pracownicy kontroli lotniskaSchiphol wyznaczyli datę protestu na 4 września. Dojdzie do niego, o ile pracodawca Royal Schiphol Group nie dogada się ze związkowcami. Problem może być poważny. Należy podkreślić, że Schiphol w Amsterdamie jest trzecim co do wielkości portem lotniczym w Europie zaraz po Heathrow w Londynie i Charles de Gaulle w Paryżu. Wyłączenie z obsługi pasażerów i cargo na całą dobę miałoby odczuwalny skutek nie tylko dla samej Holandii lecz również całej Europy. W samym 2017 roku Schiphol przyjął 68 mln pasażerów.
Dążenia związkowców
Powodem protestu jest fakt, iż związkowcy domagają się poprawy warunków pracy oraz podwyżki płac. Wrześniowy protest nie byłby jednak jedynym przykładem buntu. W ciągu ostatnich tygodni szczytu letniego pracownicy stosowali naciski w postaci przerw w pracy, ale wówczas nie trwały one dłużej niż kwadrans. Dla wielu przewoźników potężne problemy z punktualnością odlotów z Schiphol byłyby równoznaczne z koniecznością odwołania kolejnych lot, gdyż zaburzyłyby harmonogram.
Kto protestuje?
Wśród protestujących są członkowie dwóch związków zawodowych CNV oraz FNV Security Professional. W swojej wypowiedzi przewodniczący FNV Mohamed Gafki oznajmił, że jego związek aktualnie kontaktuje się z zarządem lotniska i jeżeli zdecyduje się podjąć decyzję o strajku, poinformuje władze Schiphol. Gafiki zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i jest świadomy, że trwający 24 godziny strajk będzie miał potężne konsekwencje zarówno dla operacji lotniczych ja i samego lotniska. Jednocześnie wierzy, że jeżeli informacje będą podane z odpowiednim wyprzedzeniem pasażerowie zyskają czas na zmianę rezerwacji biletów i odwołanie lotów.
Skutki strajku
Na chwilę obecną władzom lotniska ciężko ocenić, jaki efekt będzie miał 24- godzinny strajk. Rzecznik portu zakłada różne scenariusz, łącznie z wystąpieniem wobec FNV i CNV na drogę prawną. Inne zdanie ma Gafki uważając, iż personel jest przemęczony, gdyż nie ma ani chwili wytchnienia pomiędzy zmianami. Efektem jest rosnąca ilość zwolnień chorobowi przysparzających wiele pracy innym zatrudnionym.
Żądania strajkujących
Wiadomo, że pracownicy lotniska przede wszystkim domagają się podwyżek zarobków o co najmniej 3%. Powołują się na fakt, iż lotnisko ma zyski, ponieważ ruch pasażerski rośnie. Podwyżek pragną już od tego rok, choć zarząd zamierza wprowadzić je dopiero w 2019. Wśród protestujących są również piloci linii lotniczych KLM, którzy domagają się podwyżek wyższych niż 4% i zmniejszenia liczby godzin pracy. Pracodawca miał czas do 17 lipca na przedstawienie nowych propozycji, czego finalnie nie zrobił. Zdaniem związkowców z KLM piloci również są przepracowani, ponieważ jest zbyt mało ludzi zatrudnionych na to stanowisko.