Pierwsza transseksualistka w polskim sejmie
Anna Grodzka była "jedynką" krakowskiej listy Ruchu Palikota. Uzyskanie przez nią mandatu poselskiego wzbudziło duże kontrowersje. Świeżo upieczona posłanka pozwała już Tomasza Terlikowskiego, który -jej zdaniem - w wypowiedzi dla fronda.tv zaznaczył, że "jest (ona) mężczyzną, który pozbawił się narządów płciowych i udaje kobietę, co świadczy o odejściu od Kościoła katolickiego".
W rozmowie z Wirtualną Polską Grodzka podkreśliła: "Trzeba go ukarać, bo obraził nie tylko mnie, ale też tysiące innych ludzi transseksualnych. Jeżeli chcemy budować nowoczesne społeczeństwo, to takiego rodzaju zachowań podszytych nienawiścią nie można akceptować". Grodzka określiła też swoje cele na najbliższe cztery lata: "Zamierzam zająć się polityką społeczną, chciałabym włączyć się w prace komisji praw człowieka, rodziny, zdrowia lub kultury. Te sfery szczególnie mnie interesują i dobrze się na nich znam. Od lat prowadzę Fundację Trans-Fuzja, która jest częścią ruchu LGBT.".