Hiszpańscy badacze w euforii. Przypadkowe odkrycie z XIV wieku
Sensacja archeologiczna w Hiszpanii. Na południu kraju w malowniczym mieście Utrera, niedaleko Sewilli, dokonano niebywałego odkrycia. Nagranie z tego zdarzenia udostępniła agencja Associated Press. W starych murach dawnego kościoła odnaleziono pozostałości po XIV-wiecznej synagodze. Jedyna wskazówka o żydowskiej świątyni pochodziła z 1604 roku. W XV wieku wymazywano w Hiszpanii wszelkie ślady po żydowskiej przeszłości. Działo się tak za sprawą katolickich monarchów królowej Izabeli I Kastylijskiej i króla Ferdynanda II Aragońskiego, którzy wydali dekret o tym, że 200-tysięczna populacja Żydów w Hiszpanii musi przejść na chrześcijaństwo lub zostać wypędzona. W ostatnich latach Hiszpania próbowała naprawić to, co rząd określił jako "historyczny błąd". W świetle coraz większego zainteresowania turystów żydowską historią kraju i niewielu zachowanych zabytków, hiszpańscy badacze starają się odnaleźć kolejne części używanej tu niegdyś ambony i łaźni. - Od tej pory wiemy, gdzie jesteśmy i znamy ciekawą historię tego budynku. Zamierzamy kontynuować projekt archeologiczny, będziemy działać w sali modlitewnej oraz na zewnątrz. Chcemy odkryć część, która ma również dużą wartość - zapewnił na łamach AP José María Villalobos, burmistrz Utrery. W Hiszpanii przetrwała tylko maleńka garstka średniowiecznych synagog, m.in. w Toledo i Kordobie, dlatego badacze o odkryciu mówią jako o "historycznym momencie, tak ważnym społecznie".