Hiszpanie rzucają palenie
Po raz pierwszy w Hiszpanii spadła sprzedaż tytoniu; społeczeństwo ma coraz silniejszą świadomość ryzyka zdrowotnego związanego z paleniem tytoniu i przygotowuje się do nowych przepisów, które niedługo nałożą ograniczenia na palaczy - poinformowało hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia.
06.07.2005 | aktual.: 06.07.2005 19:44
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku sprzedaż papierosów spadła o 6,3%, czyli o 120 milionów paczek - powiedział Fernando Lamata z ministerstwa. Lamata, który przemawiał w Barcelonie na międzynarodowej konferencji poświeconej rakowi, nazwał spadek sprzedaży papierosów "niebywałym".
Dodał, że byłby on jeszcze znaczniejszy, gdyby nie 12-procentowy wzrost sprzedaży tytoniu w rejonie graniczącym z Francją, gdzie w tańsze papierosy zaopatrują się Francuzi.
W styczniu 2006 roku w Hiszpanii zaczną obowiązywać nowe przepisy; zostanie wprowadzony całkowity zakaz palenia tytoniu w miejscach pracy, placówkach zdrowia, edukacyjnych i sportowych oraz w obiektach związanych z transportem publicznym, a także wszędzie tam, gdzie sprzedaje się lub produkuje żywność.
Palenie będzie dozwolone jedynie w ściśle wyodrębnionych i oznakowanych strefach lotnisk, centrów handlowych, teatrów i kin oraz w barach i restauracjach, których powierzchnia przekracza 100 metrów kwadratowych.
Będzie można także palić w małych barach i restauracjach, według uznania ich właścicieli, ale pod warunkiem, że lokale te zostaną wyraźnie oznakowane jako miejsca dla palaczy.
Hiszpania uważana jest za jeden z najbardziej "rozpalonych" krajów europejskich - według danych rządowych tytoń pali 34% Hiszpanów w wieku powyżej 15 lat.