Hiszpanie narzekają na opóźnienia ze strony USA
Hiszpańskie dowództwo wojskowe odmówiło przewidzianego na środę przejęcia kontroli nad prowincją i miastem Nadżaf "z powodu opóźnień w dostawach materiałów przez Stany Zjednoczone" - ogłosiło hiszpańskie Ministerstwo Obrony.
03.09.2003 | aktual.: 03.09.2003 17:26
Polska przejęła oficjalnie od amerykańskich marines kontrolę w strefie okupacyjnej na południu Iraku, przydzielonej siłom międzynarodowym, nad którymi sprawuje dowództwo.
Przekazanie kontroli nad samym miastem Nadżaf (ok. 150 km na południe od Bagdadu) zostało przeniesione na 21 września - według oficjalnych informacji. W Nadżafie 29 sierpnia dokonano potężnego zamachu, w którym według różnych danych zginęło od 80 do 120 osób.
Nadżaf należy do strefy podlegającej brygadzie hiszpańsko- środkowoamerykańskiej pod dowództwem hiszpańskiego generała Alfredo Cardona. W strefie tej znajduje się również prowincja Kadisija.
"Brygada odpowiedzialna jest już za prowincję Kadisija, a w najbliższej przyszłości będzie również odpowiedzialna za prowincję Nadżaf" - zapewnia hiszpańskie ministerstwo w komunikacie opublikowanym w Madrycie.
W tej ostatniej prowincji "będą pełnić swą misję kontyngenty honduraski i salwadorski, które ciągle czekają na skompletowanie ich sprzętu" - dodaje komunikat.
"Opóźnienie przez Stany Zjednoczone dostaw sprzętu łączności i transportowego, do których się zobowiązały, jest przyczyną, dla której dowództwo hiszpańskie nie zgodziło się na przekazanie dowództwa w Nadżafie" - głosi komunikat.
Generał Cardona, cytowany w środę przez dziennik "El Mundo", twierdzi, że jego brygada "nie może i nie powinna" przejąć kontroli nad Nadżafem przed zakończeniem wyposażania batalionów środkowoamerykańskich.
"Chcę, aby było jasne, że Stany Zjednoczone mają z każdym z krajów Ameryki Środkowej układy dwustronne, na mocy których Pentagon zobowiązuje się wyposażyć te cztery bataliony" (dominikański, honduraski, nikaraguański, salwadorski) - dodał hiszpański generał.