Hiszpania. Polak uratował dwie topiące się osoby. Sam zginął
Na jednej z hiszpańskich plaż polski turysta zobaczył dwie topiące się dziewczyny. Ruszył im na pomoc. Wtedy sam zaczął się topić. Polaka niestety nie udało się uratować, zmarł w szpitalu.
30.08.2019 | aktual.: 30.08.2019 12:05
Z hiszpańskich mediów dowiadujemy się, że we wtorek po południu 40-letni Polak odpoczywał na plaży Segur de Calafell. To tu doszło do tragedii, kiedy dwie nieletnie dziewczyny zaczęły się topić się w morzu.
Przeżyły jego kosztem
Dziewczyny weszły do wody, pomimo obowiązującego tego dnia zakazu kąpieli i pływania. Zaczęły się topić. Kiedy zobaczył to siedzący na plaży mężczyzna, ruszył do wody, żeby udzielić im pomocy. Akcja Polaka ocaliła życie dziewczyn. Wyszły na brzeg o własnych siłach, w przeciwieństwie do samego ratującego. 40-latek zaczął się bowiem topić.
Na pomoc Polakowi przypłynęli surferzy. Sprawnie wyciągnęli z fal topiącego się mężczyznę i na jednej z desek przetransportowali na brzeg.
Czerwona flaga
40-latka w stanie krytycznym przewieziono do szpitala w Tarragonie. Skala obrażeń była za duża, żeby uratować życie mężczyzny. Hiszpańscy lekarze poinformowali o śmierci Polaka w czwartek o godzinie 13.
Jak się okazuje, w dniu wypadku na plaży Segur de Calafell nie było ratowników. Spowodowane to było wyraźnym zakazem kąpieli, o którym przypominała wywieszona czerwona flaga.
Tagujcie swoje materiały hasztagiem#bezpieczniWPolsce i razem z nami informujcie o niebezpiecznych sytuacjach. Wysyłajcie swoje zdjęcia i nagrania na adres dziejesie.wp.pl bądź nasz profil na Facebooku WP Dziejesie.
Źródło: TVN 24