PolskaHistoryk UJ uderza w przeszłość doradcy prezydenta

Historyk UJ uderza w przeszłość doradcy prezydenta

Prof. Andrzej Nowak, historyk, wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim, dyskredytuje na łamach "Naszego Dziennika" wybór b. premiera Tadeusza Mazowieckiego na doradcę prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Historyk UJ uderza w przeszłość doradcy prezydenta
Źródło zdjęć: © PAP

23.10.2010 | aktual.: 25.10.2010 11:27

- Przypominam sobie, mówi Nowak, manifest polityczny podpisany właśnie przez Tadeusza Mazowieckiego i Andrzeja Wielowieyskiego w 1963 r. Był on swoistym ogniwem kampanii kierowanej przeciwko Prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu. Wracam do tych wydarzeń, bo ten konflikt wydaje się dziś bardzo ważny. Chodziło o artykuł wydrukowany w "Więzi" - deklarację lojalności wobec geopolitycznego zwierzchnictwa Moskwy nad Polską. Prymas Wyszyński zdecydowanie się temu przeciwstawiał, bronił tradycji powstańczych opluwanych przez środowisko Tadeusza Mazowieckiego i Stanisława Stommy. Prymas bronił polskiej suwerenności i tej części tradycji narodowej, przeciwko której konsekwentnie młody lider PAX, a potem 'Więzi' występował - nie tylko w 1963 r."

Nowak podkreśla dalej, że "Mazowiecki dał swej zasadniczej postawie symboliczny wyraz przez przyjęcie szefa Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR, mówiąc krótko, szefa KGB Władimira Kriuczkowa, jako pierwszego oficjalnego gościa po objęciu urzędu premiera polskiego rządu w 1989 r. Niestety, nie umiem się tutaj uwolnić od emocji i skojarzeń, zwłaszcza w świetle tego, co stało się wieczorem, 10 kwietnia br., kiedy śledztwo dotyczące tragedii smoleńskiej zostało oddane - w pewien sposób wspólnie przez p.o. prezydenta RP Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska - w ręce spadkobiercy KGB Władimira Władimirowicza Putina. Oczywiście czasy są inne, nie ma ZSRR, nie ma KGB, ale ciągłość tych służb po wschodniej stronie naszej granicy jest wyjątkowo dobrze zachowana. Przygnębia mnie fakt, że również ciągłość polityki Polski zwasalizowanej wobec moskiewskiego ośrodka geopolitycznego została także symbolicznie odnowiona" - mówi rozmówca "Naszego Dziennika".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1607)