Historyczny proces 21‑letniego Rosjanina w Ukrainie. "Powinien gnić w więzieniu"
- Powinien spędzić resztę swoich dni myśląc o tym, co zrobił - mówiła jednemu z brytyjskich dzienników wdowa po zamordowanym ukraińskim cywilu, która osobiście przyjechała na proces zabójcy swojego męża do Kijowa. Przed ukraińskim sądem stanął 21-letni Rosjanin, który zamordował 62-letniego rowerzystę. To pierwszy taki proces w toczącej się wojnie, rozpętanej przez Rosję przeciwko Ukrainie.
19.05.2022 07:57
21-letni Wadim Shishimarin, którego ukraińskie władze oskarżają o zbrodnie wojenne, w tym o brutalne morderstwo 62-letniego rowerzysty, mieszkańca wsi Czupachiwka - Ołeksandra Szelipowa. W środę mężczyzna stanął przed sądem w Kijowie. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i potwierdził, że zabił 62-latka. Rosjaninowi grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
21-letni Wadim Shishimarin, pochodzący z Irucka - gdy razem z siłami rosyjskimi wjechał na teren Ukrainy - dowodził jednostką pancerną. Kiedy 28 lutego jego konwój został zaatakowany przez wojska ukraińskie, wraz z czterema innymi żołnierzami postanowili ukraść samochód.
W Czupachówce niedaleko miasta Sumy Rosjanie przypadkowo natknęli się na 62-letniego mężczyznę jadącego na rowerze. "Jeden z żołnierzy nakazał oskarżonemu zabić cywila, aby ten ich nie wydał ukraińskiemu wojsku" - poinformowała w oświadczeniu ukraińska prokuratura. Shishimarin miał oddać w kierunku cywila kilka strzałów z karabinu szturmowego przez otwarte okno samochodu. Ofiara zmarła na miejscu.
Ukraińska wdowa o zabójcy swojego męża. "Wyglądał jak dziecko"
Na proces 21-latka do Kijowa specjalnie przyjechała wdowa po zamordowanym 62-latku - Kateryna Szelipowa. Kobieta jechała autem pięć godzin ze swojego miejsca zamieszkania, znajdującego się zaledwie 50 kilometrów od ukraińsko-rosyjskiej granicy - podaje "Daily Mail", który rozmawiał z żona zamordowanego Szelipowa.
- Przyjechałam, aby zobaczyć się z nim osobiście. Wyglądał jak dziecko. Bez względu na to jednak zostanie ukarany - powiedziała brytyjskiemu dziennikowi. Śmierć swojego męża nazwała "bezsensowną". - On przejeżdżał, nikomu nie zagrażał - dodała.
Mówiąc o skazanym Rosjaninie, stwierdziła: - Wiem, że jest żołnierzem i wykonuje rozkazy, ale dlaczego nie strzelał w ziemię lub w powietrze? Powinien gnić w więzieniu i spędzić resztę swoich dni myśląc o tym, co zrobił - oznajmiła wdowa.
"To były ostatnie słowa, które do mnie powiedział"
Kateryna Szelipowa upierała się, że "nie czuje nienawiści" do zabójcy męża. Kobieta w środę zajęła stanowisko w Kijowskim Sądzie Apelacyjnym i złożyła zeznania. Decyzja o tym, czy wobec 21-latka zapadnie wyrok o maksymalnym wymiarze kary (dożywocia), jeszcze nie zapadła.
Szelipowa w rozmowie z "Daily Mail" wspominała także ostatnie chwile przed śmiercią męża. - Kłóciłam się z nim, mówiąc, że wychodzenie na zewnątrz nie jest bezpieczne - powiedziała - relacjonowała. - Powiedział: będzie dobrze (...), do zobaczenia później. To były ostatnie słowa, które do mnie powiedział - wspominała kobieta.,
Źródło: Daily Mail/PAP/Wiadomości WP
Przeczytaj także: