Wałęsa kontra Kwaśniewski (drugie starcie). Kampania prezydencka 1995
Kilka dni po pierwszej debacie zorganizowano drugą. - Zagraża nam znowu komuna (...). Ostrzegam, że zbrodniarze nie są rozliczeni i chodzą po ulicach - atakował Wałęsa. - Pan straszy miliony Polaków - odpowiadał Kwaśniewski, dodając, że błąd Wałęsy polega na "próbie określania całego PRL jednym słowem".
Po rozmowie Kwaśniewski podszedł do prezydenta i podał mu rękę. - To pan w niedzielę wszedł tu jak do obory i ani be, ani me, ani kukuryku! - powiedział Wałęsa, ale rękę Kwaśniewskiemu uścisnął.