Hillary Clinton nie wystartuje w wyborach prezydenckich 2020. "Nigdzie się nie wybieram"
Kandydatka Demokratów na prezydenta USA w 2016 roku zapowiedziała, że nie będzie ubiegać się o stanowisko w następnej kadencji. Zaznaczyła jednocześnie, że nadal ma zamiar komentować wydarzenia polityczne i nie ma zamiaru usuwać się w cień.
Hillary Clinton potwierdziła, że nie będzie kandydować na prezydenta Stanów Zjednoczonych w 2020 r., ale nadal chce wypowiadać się o polityce. - Nie uciekam, ale zamierzam nadal pracować, mówić i występować w obronie tego, w co wierzę. Chcę mieć pewność, że ludzie zrozumieją, że będę mówić dalej. Nigdzie się nie wybieram - powiedziała w wywiadzie dla News12 Westchester.
Była pierwsza dama wyraziła głębokie rozczarowanie obecnym stanem amerykańskiej polityki. - Stawką jest to, co dzieje się teraz. To jest dla mnie bardzo kłopotliwe. Mocno zastanawiam się jak znowu zacząć rozmawiać i słuchać się nawzajem. Spolaryzowaliśmy się, stworzyliśmy wrogie obozy. To zupełnie nie podobne do tego, co widziałam wcześniej w swoim dorosłym życiu - tłumaczyła.
Była sekretarz stanu wykluczyła też możliwość ubiegania się o urząd gubernatora lub burmistrza np. Nowego Jorku. Kandydatka Demokratów z 2016 roku miała rozważać swój start po tym, jak Robert Mueller oskarżył byłych współpracowników Donalda Trumpa o ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w USA. Clinton kilkukrotnie zaprzeczyła, że w 2020 r. ma zamiar starać się o fotel głowy państwa.
Zobacz także: Lech Wałęsa o wyborach w Gdańsku: klęska Brauna
Źródło: westchester.news12.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl