Hezbollah uderzył w Izrael. Rakiety nadleciały z Libanu
Około 30 pocisków wystrzelono nocą z Libanu w kierunku północnego Izraela. Kilka z nich wylądowało na terenach otwartych i nie ma ofiar - twierdzi armia, dodając, że Izrael uderza w obszar, z którego wystrzelono rakiety.
Około 30 rakiet nadleciało z Libanu, a w północnej części Izraela zawyły syreny - donosi The Jerusalem Post.
IDF twierdzi, że kilka z pocisków wylądowało na terenach otwartych i nie ma ofiar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nocny ostrzał
Według powiązanej z Hezbollahem witryny Al Mayadeen, do ostrzału przyznaje się Hezbollah, twierdząc, że jego celem jest baza wojskowa.
"Wspierając nasz niezłomny naród palestyński w Strefie Gazy oraz jego dzielny i honorowy opór, a także w odpowiedzi na ataki izraelskiego wroga na niezłomne południowe wioski i spokojne domy, zwłaszcza w mieście Ma'aroub, mudżahedini Islamskiego Ruchu Oporu zbombardowali nowo utworzoną kwaterę główną 146. dowództwa dywizji w Ja'toun w poniedziałek salwami rakiet Katiusza" - cytuje serwis informacyjny Al Mayadeen.
Pojawiły się również doniesienia, że "prawie wszystkie rakiety wystrzelone z Libanu w kierunku północnym nie zostały przechwycone przez Żelazną Kopułę i trafiły w wyznaczone cele".
Z raportów publikowanych przez stronę izraelską wynika, że nie ma ofiar. Według Ynet pożary wybuchły jednak w pobliżu Moshav Avdon.
Wcześniej w północnej części Izraela zawyły syreny i ogłoszono alert przed atakiem rakietowym.
Atak Iranu na Izrael w najbliższych dniach?
Izraelski wywiad ocenia, że bezpośredni atak Iranu na państwo żydowskie, w odwecie za zabicie w Teheranie przywódcy Hamasu Ismaila Hanije, nastąpi w najbliższych dniach - podał w niedzielę wieczorem portal Times of Israel.
Według źródeł, które cytuje portal, irański atak może nastąpić jeszcze przed zaplanowanymi na czwartek negocjacjami w Kairze w sprawie rozejmu w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników.
Źródło: X/PAP/WP