Mirosław Drzewiecki i Marcin Rosół
Szef gabinetu politycznego Mirosława Drzewieckiego spędził urlop w Zieleńcu, w ośrodku wypoczynkowym Ryszarda Sobiesiaka, jednego z bohaterów afery hazardowej. Zapewnia, że za pobyt zapłacił z własnej kieszeni. Podkreśla również, że nie wiedział o kłopotach z prawem Ryszarda Sobiesiaka. Ponadto Rosół na polecenie swojego szefa, Mirosława Drzewieckiego, próbował załatwić posadę w Totalizatorze Sportowym córce Ryszarda Sobiesiaka.
Marcin Rosół zarzuca CBA, że wykorzystało jego prywatny wyjazd do ataku politycznego na ministra Drzewieckiego. Napisał w swoim oświadczeniu przekazanym prasie, że jest zbulwersowany działaniami CBA.