Hawana: ponad milion Kubańczyków protestuje przeciw USA
W święto rewolucji kubańskiej, obchodzone 26 lipca,
75-letni Fidel Castro zaprezentował się w dobrej formie na czele
gigantycznej demonstracji w Hawanie przeciwko zbrodniom i
knowaniom imperium amerykańskiego.
Poprowadził on bulwarem nadmorskim Malecon, pod siedzibę Przedstawicielstwa Interesów Amerykańskich na Kubie, 1,2 miliona ludzi (ponad 10% ludności wyspy) wznoszących okrzyki przeciwko zbrodniczej blokadzie Kuby i antykubańskiemu terroryzmowi.
Wzdłuż całego 5-kilometrowego Maleconu umieszczono wielkie fotografie pięciu Kubańczyków, aresztowanych przez władze amerykańskie pod zarzutem szpiegostwa.
Uwolnić bohaterów, którzy bronią swego narodu przed śmiercią! - tak brzmiało hasło wypisane pod plakatami z podobiznami aresztowanych i skandowane podczas demonstracji.
26 lipca przypada 48. rocznica ataku kilkudziesięciu młodych powstańców pod wodzą Fidela Castro, wówczas studenta prawa, na koszary Moncada w Santiago, na wschodnim krańcu wyspy. Atak zakończył się kompletnym fiaskiem, samego Castro uwięziono, ale wydarzenie przeszło do historii jako pierwszy zryw rewolucyjny przeciwko dyktaturze sierżanta Fulgencio Batisty. (zap)