Pani poseł, dzisiaj w sejmie zdecydowała się pani na taką bardzo bezpośrednią akcję. Bo
przed wejściem na rozmowę z Lewicą premiera Mateusza Morawieckiego próbowała pani niejako
wpłynąć na niego czy też na Michała Dworczyka i porozmawiać o tym problemie szczepienia dla osób
niepełnosprawnych. No i co wyniknęło z tego starcia, które, jak widzieliśmy na nagraniach, było takie dosyć dynamiczne?
Tak, pani redaktor, tylko z jednym tutaj - to było po, po spotkaniu.
Po spotkaniu Lewicy i tutaj rządu. No powiem uczciwie,
że no raz, że byłam szalenie zaskoczona tym, że po prostu pan premier jednak się
nie zatrzymał i nie potrafił odpowiedzieć na jedno proste pytanie, tak - dlaczego w Polsce nie
szczepi się osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. I oczywiście mówię tutaj o tej
grupie najbardziej narażonych, czyli tych osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym, gdzie
każda osoba potrzebuje opiekuna drugiego. No i tak jak państwo widzieli, no bo
filmików jest kilka, natomiast oczywiście spacerując tam,
premier nie mógł nie wiedzieć, że jest Hartwich za drzwiami i coś tam trzyma w ręku. Więc automatycznie
kiedy otworzyły się drzwi, do mnie doszedł bardzo szybko pan Dworczyk, żeby odizolować pana premiera.
No ja chciałam jednak zapytać pana premiera. No pan premier się, pomijając fakt, że zostałam
popychana i przez pana Dworczyka...
Pani poseł, dodajmy tylko, że to widać na nagraniu, które w tej chwili pokazujemy.
I to jest nagranie, która w mediach społecznościowych zamieścił poseł Wojciech Król. To jest właśnie to
nagranie. Widzimy ten moment przepychanki. Pani poseł, co pani miała na tej kartce, którą trzymała pani przed sobą?
Ja właśnie
miałam to pytanie do pana premiera, do pana Morawieckiego. Dlaczego premier nie szczepi, premier
polskiego rządu nie szczepi niepełnosprawnych osób i ich opiekunów? Jesteśmy
jednym z niewielu krajów krajów naprawdę, którzy nie podeszli do tego
tematu poważnie. Wszystkie kraje cywilizowane w Unii Europejskiej i
nikt nie mówił, żeby te osoby były przed lekarzami, prawda, przed strażakami, przed policjantami
przed medykami oczywiście. Po prostu zależało i zależy mi nadal bardzo
na tym, żeby te osoby były szczepione, tak jak wszędzie, w każdych krajach cywilizowanych priorytetowo.
Pani poseł, ale Michał Dworczyk odpowiada też pani i wszystkim, że przecież za dwa tygodnie już będą te powszechne szczepienia, że każdy
będzie mógł tak naprawdę się zapisać i zaszczepić.
Panie redaktor, jest może to nawet na dłuższą rozmowę między nami,
ale po tym jak pan Dworczyk na schodach mnie popychał i
krzyczał do mnie, że robię tutaj awantury, a on mnie prosić, że ja mam iść z panem Dworczykiem porozmawiać
i ja poszłam porozmawiać. Bo ja nie mogłam nie iść. Żeby
wszystko jeszcze raz panu Dworczykowi powiedzieć. Pan Dworczyk nie przeczytał żadnej mojej interpelacji.
Żadnego naszego -
no nie wykazał żadnej chęci, żeby pomóc osobom z niepełnosprawnościami. Pan Dworczyk owszem mówi, że za
2-3 tygodnie będą wszyscy, ale przy tym pan Dworczyk pyta się mnie, czego ja oczekuję. Więc ja oczekuję od
pana Dworczyka, że jutro na tej konferencji w końcu zostaną uwolnione szczepienia i
będę zapisy dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Czy pan Dworczyk
nie wiedział chyba do dzisiaj, bo mu to osobiście powiedziałam, że takie osoby są 30 razy więcej narażone
na zakażenie koronawirusem. Są to badania medyczne. Ale pan Dworczyk całą
winą obarczył Radę Medyczną. Więc ja pozwolę sobie do każdego lekarza, do każdego,
który zasiada w Radzie Medycznej pana Morawieckiego i całego rządu,
przesłać pismo i zapytać się, dlaczego nie było takich rekomendacji. Żeby szczepić w naszym kraju
osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji.
Panie poseł, z całą pewnością będziemy o to pytać członków Rady Medycznej, którzy bardzo często są gośćmi w
naszym programie i z pewnością też porozmawiamy na finale tej pani walki, jak to się zakończyło
i jakie wyjaśnienia pani otrzymała.