Harrison Ford może uważać się za prawdziwego bohatera. Aktor pospieszył na pomoc dwóm amatorkom wspinaczki górskiej znajdującym się w krytycznej sytuacji.
Dwudziestolatki Sarah George i Megan Freeman zdobywały Górę Stołową w amerykańskim stanie Idaho, gdy pierwsza z nich zemdlała z powodu lęku wysokości. Jej koleżanka zaczęła wzywać pomocy przez krótkofalówkę. Traf chciał, że ten apel usłyszał przez radio właśnie hollywoodzki gwiazdor, przelatujący nieopodal swoim halikopterem.
Uratowana i ocucona dziewczyna zdążyła jeszcze wyrazić swoje zaskoczenie obecnością aktora, po czym... zwymiotowała wprost na podłogę jego śmigłowca. Potem relacjonowała: Miał na sobie zwykły T-shirt i kapelusz kowbojski, nie wyglądał tak, jak zwykle wyglądają gwiazdy. Taki wstyd... zwymiotowałam w jego helikopterze!.
Dla Harrisona Forda nie był to pierwszy wyczyn ratowniczy, aktor już wcześniej pomagał ludziom w podobnych sytuacjach. Niedawno zaoferował nawet swoje umiejętności i śmigłowiec dla tego rodzaju misji.(kar)