300 osób całowało się na placu
Ludzie zwoływali się na happening przez facbooka. Natalia Bogumił zaznacza jednak, że w ich akcji nie chodzi o rozpoczynanie nowego konfliktu w naszym społeczeństwie. Chcą jedynie zwrócić uwagę na to, że dużym błędem jest myślenie, że uderzając w przedmiot, w tym przypadku w rzeźbę, uderzą w ludzkie idee.