Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła zażalenie na decyzję sądu ws. marszu
Prezydent Warszawy złożyła zażalenie na decyzję sądu, który unieważnił zakaz organizacji Marszu Niepodległości. Hanna Gronkiewicz-Waltz przed dwoma dniami zakazała imprezy ze względów bezpieczeństwa. - Warszawa dość wycierpiała przez nacjonalizm - mówiła.
09.11.2018 | aktual.: 29.03.2022 13:33
"Zgodnie z zapowiedzią, złożyliśmy zażalenie od decyzji sądu ws. 11listopada. Zaangażowanie przez premiera Żandarmerii Wojskowej w ochronę marszu potwierdza obawy co do możliwości zapewnienia bezpieczeństwa. Jeśli to nie przekona sądu, to znaczy, że przepis pozwalający na wydanie zakazu jest martwy" - napisała na Twitterze Hanna Gronkiewicz-Waltz.
W rozmowie z TVN24 prezydent Warszawy powiedziała, że jeśli podczas zaplanowanego na godz. 15 w niedzielę rządowego marszu dojdzie do nielegalnych incydentów, ratusz "będzie musiał zareagować". Podkreśliła też, że woli, by ulicami stolicy przeszedł marsz państwowy, niż Marsz Niepodległości. I zapewniła, że nie dołączy do żadnego marszu, ponieważ będzie w tym czasie przebywać w centrum zarządzania kryzysowego.
Prezydent stolicy już na porannej konferencji prasowej zapowiedziała, że miasto złoży zażalenie na decyzję sądu ws. Marszu Niepodległości. - To była nasza troska o bezpieczeństwo, o nic innego - wyjaśniała.
Sąd uchylił zakaz
Od jej decyzji o zakazie organizacji Marszu Niepodległości odwołali się organizatorzy imprezy. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał im rację. Uchylił tym samym decyzję prezydent, stwierdzając, że "prewencyjne zakazywanie marszu jest przedwczesne".
- To nie będzie już odpowiedzialności miasta. Miasto próbowało, ale przegrało w sądzie - mówiła o marszu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl