ŚwiatKolejny cyberatak na rządowe strony Ukrainy

Kolejny cyberatak na rządowe strony Ukrainy

Serwis First Squawk poinformował o kolejnym ataku hakerskim na rządowe strony Ukrainy. Jak informuje NetBloks, doszło do ataków DDoS. Informacje potwierdził też ukraiński minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow.

Serwis First Squawk poinformował o ataku hakerskim na rządowe strony Ukrainy.
Serwis First Squawk poinformował o ataku hakerskim na rządowe strony Ukrainy.
Źródło zdjęć: © Getty Images | sestovic

Celem ataków DDoS miały paść witryny Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, Ministerstwa Obrony, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i Gabinetu Ministrów.

Jak dodaje serwis NetBloks "incydent wydaje się zgodny z ostatnimi atakami DDoS"

Niedługo potem zdarzenia potwierdził minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow na swoim kanale Telegramu.

"Na Ukrainie trwa zmasowany atak DDoS na strony internetowe organów państwowych, w tym Rady Najwyższej, Rady Ministrów i Ministerstwa Spraw Zagranicznych" – poinformował.

"Około godz. 16 (15 czasu polskiego) rozpoczął się kolejny zmasowany atak DDoS na nasze państwo. Mamy takie informacje z szeregu banków, obserwujemy też problemy z dostępem do stron Rady Najwyższej, Rady Ministrów i Ministerstwa Spraw Zagranicznych" – oznajmił Fedorow.

Dodał, że problemy z dostępem są związane z przełączeniem przepływu informacji do innego dostawcy "w celu zminimalizowania szkód spowodowanych atakiem".

Wcześniej media ukraińskie informowały, że nie działa szereg państwowych stron internetowych na Ukrainie, m.in. Rady Najwyższej, Rady Ministrów i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, i są zakłócenia w pracy stron internetowych Służb Bezpieczeństwa Ukrainy, MSW i Ministerstwa Obrony.

Działają natomiast strony prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oraz policji.

Kolejny cyberatak na ukraińskie strony

To nie pierwsza ingerencja hackerów w działanie stron internetowych ukraińskich władz i instytucji. Do podobnego zdarzenia doszło 15 lutego. Wówczas zaatakowano również strony instytucji finansowych. Minister Fedorow uznał wówczas, że był to największy w historii Ukrainy atakiem DDoS na portale rządowe i sektor bankowy.

Według niego celem była destabilizacja sytuacji i sianie paniki.

Wiktor Żora, przedstawiciel państwowej służby łączności specjalnej i ochrony informacji, przekazał wówczas, że atak na strony rządowe trwa.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
hackerkonflikt rosja-ukrainaukraina
Wybrane dla Ciebie