Gwatemala w żałobie

Najnowszy, tragiczny bilans po zejściu dużej lawiny błotnej w Gwatemali wynosi co najmniej 131 osób. Ofiar może być więcej, gdyż zaginionych jest ponad 300 osób.

Akcja ratunkowa trwa, choć szanse na odnalezienie osób żywych są niewielkie. W poniedziałek po południu odbyły się pierwsze pogrzeby ofiar tej tragedii.

(WP, TVN24, oprac.: mg)

- Nadzieja jest ostatnią rzeczą, która nam pozostała, więc nadal ją mam, że znajdziemy jeszcze osoby żywe - powiedział Williams Mansilla, minister obrony kraju.
Dodał, że zdaje sobie sprawę, że prawdopodobieństwo odnalezienia żywych jest bardzo małe.

Potężna lawina ziemna, która zeszła na wioskę Santa Catarina Pinula w pobliżu stolicy Gwatemali, spowodowała śmierć co najmniej 131 osób

Szacuje się, że żywioł zniszczył ponad 125 domów. Lawina błotna bez trudów wyrywała drzewa i porywała głazy.

- Szanse na odnalezienie żywych ludzi maleją z godziny na godzinę i już teraz są właściwie bliskie zera - powiedział Sergio Cabanas, który kieruje akcją poszukiwawczą.

Zwały ziemi wciąż przekopuje około 1800 ludzi. W niedzielę na miejsce kataklizmu dotarło 60 ratowników z Meksyku.

Lawina błotna zeszła w czwartkowy wieczór na obrzeżach stolicy państwa, w wiosce El Cambray II. Spływy pojawiły się po obfitych opadach deszczu, które w ostatnich dniach dawały się we znaki mieszkańcom kraju.