Grzybobranie. Młody jeleń zaatakował grzybiarzy. Zwierzę zostało zastrzelone
Jeleń, który kilka dni temu zaatakował czterech grzybiarzy chodzących po lesie pod Górowem Iławeckim, został odstrzelony przez myśliwych. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych oświadczyła, iż "było ryzyko, że jeleń może po raz drugi zaatakować".
Do ataku ze strony młodego jelenia doszło w środę, 9 września, w powiecie bartoszyckim (warmińsko-mazurskie) niedaleko miejscowości Kamińsk. Według relacji grzybiarzy jeleń zaatakował ich pierwszy. W rozmowie z bartoszycką policją ludzie twierdzili, że próbowali go odstraszyć, jednak na nic się to nie zdawało.
Jeden z poszkodowanych miał zostać przeciągnięty na rogach agresywnego zwierzęcia po ściółce leśnej. Na widok cierpiącego 56-latka z pomocą ruszył mu inny grzybiarz, który ranił jelenia scyzorykiem w nogę, co przyniosło efekt, ponieważ zwierzę uciekło.
Grzybobranie. Młody jeleń, który zaatakował grzybiarzy, został zastrzelony
O odstrzeleniu jelenia poinformowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie.
Zobacz też: "Fakt" wraca do ułaskawienia pedofila przez Andrzeja Dudę. Adam Bielan: Chcieli wpłynąć na wynik wyborów
"To prawda, jeleń został zastrzelony. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Jeleń był przyzwyczajony do ludzi i z tego powodu było ryzyko, że po raz drugi zaatakuje. Ponadto był ranny. Po raz kolejny okazuje się, że zawinił człowiek, bo oswoił zwierzę, a zwierzę płaci za to cenę" - przekazał rzecznik RDLP w Olsztynie Adam Pietrzak.
Leśnicy uważają, że atak ze strony jelenia mógł być spowodowany trwającym rykowiskiem i "buzowaniem hormonów".
"Kolejna sprawa to fakt, że był to młody byk, który zdaniem okolicznych mieszkańców regularnie przychodził na jabłka do sadu rosnącego pod lasem. Jeleń oswoił się z widokiem ludzi i nie za bardzo się ich bał. Widocznie, gdy zobaczył grzybiarzy, potraktował ich jak rywali na swoim terenie i dlatego zaatakował" - powiedział Adam Pietrzak.