PolitykaGrzegorz Schetyna pojechał na narty podczas protestu w Sejmie? Jan Grabiec: bzdura

Grzegorz Schetyna pojechał na narty podczas protestu w Sejmie? Jan Grabiec: bzdura

"I nie udało się ukryć! Gdzie Schetyna był podczas protestu? W Austrii na nartach" - pisze na swoim profilu na Twitterze Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", powołując się na informacje podane przez portal niezależna.pl i TV Republika. - Bzdura - mówi WP rzecznik PO Jan Grabiec.

Grzegorz Schetyna pojechał na narty podczas protestu w Sejmie? Jan Grabiec: bzdura

06.01.2017 | aktual.: 06.01.2017 15:58

Pierwszy informację o wyjeździe Grzegorza Schetyny tuż przed sylwestrem na narty do Austrii zamieścił dziennikarz śledczy Piotr Nisztor.

W kolejnym wpisie podał nazwę miejscowości, w której rzekomo miał szusować na nartach Grzegorz Schetyna - Schladming.

Temat podchwyciły TV Republika i niezależna.pl. Odniósł się do niej na Twitterze rzecznik PO Jan Grabiec.

- To bzdura. Kolejna próba zdyskredytowania protestu w Sejmie - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. - Grzegorz Schetyna był w Sejmie podczas świąt, 29 i 30 grudnia, czyli wtedy, gdy - jak twierdzi Piotr Nisztor - miał być w Austrii na nartach, był w Warszawie, w Sejmie, na posiedzeniu Klubu i Zarządu Platformy Obywatelskiej. Są na to setki świadków - dodał.

Rzecznik PO poinformował, że przewodniczący PO sylwestra spędził z rodziną. - 2 stycznia był już ponownie w Sejmie - zapewnił.

Grabiec przypomniał, że to już kolejna próba zdyskredytowania Grzegorza Schetyny. - Wcześniej pojawiła się informacja, że był na nartach we Włoszech - dodał. - Podając takie informacje próbuje się przykryć najważniejszą sprawę - to co wydarzyło się w Sejmie 16 grudnia - ocenił rzecznik PO.

nartyAustriagrzegorz schetyna
Zobacz także
Komentarze (918)