PolskaGrzegorz Schetyna: nie będę ulubionym ministrem PiS-u

Grzegorz Schetyna: nie będę ulubionym ministrem PiS‑u

(RadioZet)

09.11.2007 12:36

: A gościem Radia ZET jest Grzegorz Schetyna, przyszły wicepremier, przyszły minister spraw wewnętrznych, witam Monika Olejnik, z Platformy Obywatelskiej oczywiście, sekretarz generalny. : Dzień dobry, kłaniam się. : Kto zostanie ministrem obrony narodowej, pan Zdrojewski czy pan Klich. : Ta sprawa od dzisiaj już będzie oficjalna po godzinie 15. : Ale na Z czy na K? : Na K. : Na K. A kto zostanie ministrem kultury? : Na Z. : Na Z. : Ale to są sprawy ciągle jeszcze dzisiaj, jeszcze rano do godziny 15., czyli do nominacji przewodniczącego Tuska to są cały czas to jest giełda dziennikarska i to są nazwiska, które się pojawiają, nie ma żadnej oficjalnej informacji. : Tak, a po 15. dowiemy się wszystkiego, tak? : Ja myślę, że po 15. ten kalendarz będzie włączony i będzie już poważna rozmowa o nazwiskach. One, te ramy, jeśli chodzi o nazwiska Rady Ministrów są już gotowe. : A czy zwierzył się panu, pan przyszły premier Donald Tusk o tym, o czym rozmawiał z panem prezydentem na temat Radka Sikorskiego, jaką powziął
wiedzę i czy to była wiedza straszna? : Wiem, że rozmawiał z Radosławem Sikorskim, to była 20 minutowa rozmowa. : Wszyscy wiemy, widzieliśmy. : Widzieliśmy to na sali sejmowej. : Ja myślałam, że pan coś więcej wie. : Trochę wiem, ale nie tyle ile panowie Tusk i Sikorski. Dla mnie jednoznaczne jest to, co powiedział przewodniczący Tusk, że te argumenty, te informacje nie wpłynęły na jego decyzje, że tutaj jest konsekwentny. : Ale jednocześnie zostało powiedziane przez Michała Kamińskiego, że pan premier dowie się jeszcze więcej, przyszły premier po tym, jak będzie miał dostęp do tajemnicy. : Czyli wtedy, kiedy zostanie nominowany, czyli dzisiaj po godzinie 15., jeżeli będą nowe fakty to pewnie rzeczywistość, może być nowa sytuacja. Na razie, na dzisiaj nic się nie zmieniło. : Gościem Radia ZET jest Grzegorz Schetyna premier mówi tak: „nie sądzę żeby pan Schetyna był dobrym kandydatem na ministra spraw wewnętrznych i to jeszcze ministrem spraw wewnętrznych, który będzie wicepremierem i będzie miał jeszcze
pewne dodatkowe możliwości, nadzór nad ABW”. : Nadzór nad ABW będzie miał premier tego rządu. Chcemy zlikwidować stanowisko koordynatora, więc nadzór tutaj będzie miał premier. Czy będę dobrym ministrem? Zobaczymy. Pewnie jest tak, że nie będę ulubionym ministrem dla działaczy PiS, może też dla premiera Kaczyńskiego, ale będę chciał zrealizować zaufanie premiera i Platformy. : A co pan sądzi o rozporządzeniu premiera o niszczeniu dokumentów ABW? : Ja uważam, że musimy mówić o bilansie zamknięcia tych wszystkich rzeczy w tym rządzie, szczególnie w sprawach służb i zrobimy to od razu. Będziemy chcieli wiedzieć, czy rzeczywiście takie decyzje były wydawane i wykonywane przez pracowników ABW. Aż nie chce mi się wierzyć żeby to było możliwe, szczególnie, że wszyscy zaprzeczają. Ale tutaj natura nie znosi próżni. Będziemy wiedzieć w perspektywie najbliższych dni, czy to jest prawda. Jeżeli tak, to winni takich działań będą musieli zostać ukarani. : No tak, wczoraj „Dziennik” napisał, że nawet wywożone były
furgonetkami dokumenty. : Tak, tylko to przypomina najgorsze, najbardziej czarne czasy przełomów lat 80. i 90. : I filmy. : I filmy, które powstały później, a dotyczyły tych spraw. Myślałem, że to tylko już właśnie w filmach i takich obrazach zostanie. A jeżeli to jest prawda i ta sytuacja wraca, to znaczy, że mentalnie wróciliśmy do czasów komunizmu. : Ale jak to będzie sprawdzane, czy będą wzywani pracownicy ABW, czy będzie specjalna komisja, która sprawdzi, co się w ABW działo? : Zależy od skali tych rzeczy, o których pani mówi. : No, ale żeby poznać skalę to trzeba... : Na pewno tą sprawę kontroli i oceny tej sytuacji będzie nadzorował sam premier. Ta sprawa będzie ważna i wyjaśniona jako jedna z pierwszych, konkretnie to powiemy w ciągu paru dni, jak przygotujemy ten pomysł. : Na razie nie ma pan pomysłu, jak to zrobić. : Mam pomysł, ale nie chcę o tym mówić ponieważ sprawa jest zbyt wczesna, na pewno będziemy mieli wiarygodną wiedzę odnośnie tych spraw. : Jeżeli się okaże, że to jest wiarygodne to co
wtedy? : Wtedy trzeba podjąć decyzję odnośnie także personalnie, odnośnie ludzi, którzy są odpowiedzialni za to, jeżeli złamane zostało prawo to ci ludzie odpowiedzą i tutaj nie będzie żadnej, żadnego... : przebacz : Nie, bo to taka sprawa, podejmowanie takich decyzji w takiej sytuacji to jest naprawdę skandaliczne łamanie prawa, jeżeli to jest prawda. Ale przyzna pani, że wszyscy zaprzeczają i mówią, że to tylko dziennikarskie kaczki. : No tak, premier jest oburzony tym, że „Gazeta” sugeruje, że premier chciał coś zniszczyć przy pomocy tego zarządzenia. : I chce z nią iść do sądu, tak. : No nie idzie do sądu z „Dziennikiem”, bo na razie nie skonsultował się z prawnikami, a poza tym procesy dużo kosztują. : Będziemy to wyjaśniać i na pewno ta sprawa jako pierwsza zostanie wyjaśniona, dlatego że jest tak bardzo bulwersująca. : Na jakim podwórku wychował się Donald Tusk, bo pan premier mówi, że w lepszych miejscach się wychował. : Takie symboliczne, bo wszyscy jesteśmy oskarżani, że wychowaliśmy się na
podwórku, czy na podwórkach. : Ja myślę, że to jest w zamyśle, że hołota dochodzi do władzy. : Ale też trzeba poczekać, bo jeszcze tej drugiej części tego pomysłu, ta druga część nie jest opisana. Mam nadzieję, że nie, to jest na pewno lekceważenie, to jest na pewno pejoratywne, negatywne. Ja jestem dumny, ja też się wychowałem na podwórku i wszyscy w Platformie takie dzieciństwo przeżywaliśmy, jesteśmy z tego dumni. Donald Tusk na podwórku w Gdańsku. I myślę, że to jest, znaczy ta rzecz jest kompletnie niezrozumiała, jeżeli ktoś w taki sposób ocenia oponentów politycznych, używając takiego języka, to znaczy, że jednak bardzo przeżywa tę wyborczą porażkę, bo wydaje mi się, że to jest przyczyna takich zachowań i takich wypowiedzi. : No tak, ale przyzna pan, że jak patrzy się na język niektórych posłów Platformy Obywatelskiej no to ten język zdumiewa, pomimo tego, że to są barwne postacie, jak Stefan Niesiołowski, przypomnijmy, co mówił o premierze – przyrównywał go do Gomułki, do najgorszych czasów. : Tak, no
taki jest Stefan Niesiołowski, taki jest język, którego używa. Oczywiście tak, to jest pewna licentia poetica Stefana Niesiołowskiego, ale co innego przyzna pani Stefan Niesiołowski zasłużony działacz Platformy, zasłużony polityk, a co innego premier, urzędujący premier państwa, to jednak jest różnica. : No ale wie pan przyszły minister spraw zagranicznych, który mówi do prezydenta Polski – niech mi odda stówę, podoba się to panu? : Nie podoba. : A jak mówi „dorżniemy tę watahę”, podoba się panu? : Nie podoba. : A powiedział pan mu wtedy, nie podoba mi się to? : Powiedziałem. : I co on na to? : No powiedział, że to taka właśnie, taki zwrot retoryczny, wiecowy, uważam, że niepotrzebna, ale tak kampania obfitowała w takie głosy. : A co miał na myśli wtedy? : Trudno mi powiedzieć, mówił, że cytował obrazowo historie wojenne, jakieś bitewne, nieszczęśliwie oczywiście, bo ja uważam, że trzeba języka pilnować, że to jest jednak kwestia zaufania do polityki, polityków, że język, którym posługujemy się w polskiej
polityce naprawdę no przekroczył pewne granice i bariery i powinniśmy wrócić do normalnych relacji, do normalnego języka. Ja wierzę, że będziemy tak starali się robić i w tym Sejmie, i w tej kadencji, że trzeba zacząć normalnie rozmawiać. : I w imię dobra pojedzie do Lizbony pan prezydent? : To jest decyzja, ja wiem, że pan prezydent i przewodniczący Tusk rozmawiali o tym i to nie będzie kwestią sporu, na pewno wspólnie zadecydują, kto będzie reprezentował nasz kraj w Lizbonie. : Czy PiS jest w podobnym szoku, jak była Platforma Obywatelska. : To jest pytanie, właśnie wiele osób nas pyta i na pewno porażka kosztuje i emocjonalnie i ciężko się z nią pogodzić i to nie jest tak, że to trwa parę dni i się kończy i wszystko jest, człowiek odnajduje się w normalnym świecie. To jest cały czas przez te, pewnie przez miesiące, może dłużej. : Sam pan wie, jak to było. : Tak. : Dziękuję bardzo, to był gość Radia ZET, Grzegorz Schetyna, a wszystko będzie wiadomo po 15., ale my już wiemy, że ten pan na K będzie ministrem
obrony.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskporząd
Zobacz także
Komentarze (0)