"Gruszki na wierzbie" dla Millera
"Gruszki na wierzbie" - pod takim hasłem odbył się w środę happening przed urzędem wojewódzkim w Krakowie. Studenci protestowali przeciw polityce rządu Leszka Millera, a zwłaszcza przeciw niespełnionym obietnicom wyborczym.
24.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W happeningu uczestniczyło ok. 10 osób. Na skwerze naprzeciwko Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego studenci próbowali zasadzić młodą wierzbę.
W związku z tym, że z gospodarską wizytą do Krakowa przybywa pan premier Leszek Miller, postanowiliśmy go równie gospodarsko przywitać. Chcemy na jego cześć posadzić wierzbę, bo uważamy, że jest ona symbolem jego obietnic wyborczych i dokonań jego rządu. Chcemy aby na tej wierzbie dziś wieczorem urosły gruszki, które obiecywał pan Leszek Miller - powiedział dziennikarzom Sławomir Wróbel z Honorowego Komitetu Powitalnego Pierwszej Gospodarskiej Wizyty Premiera Leszka Millera.
Jeden ze studentów trzymał w rękach tabliczkę z napisem "Tow. Szmaciak persona non grata".
Posadzenie drzewka na trawniku uniemożliwili policjanci, którzy spisali uczestników happeningu. Studenci zapowiedzieli, że wrócą pod urząd jeszcze raz i posadzą wierzbę, aby wojewoda małopolski Jerzy Adamik - wywodzący się z SLD - mógł ją podlewać i malować trawę na zielono.
Potknięcia rządu Millera członkowie młodzieżówek partii opozycyjnych wobec SLD mają przedstawić podczas wieczornej pikiety na Rynku Głównym.
Premier przyjechał w środę do Małopolski wraz z kilkoma ministrami. (aka)