Grupa kilku osób próbowała podpalić bezdomnego w metrze w Berlinie. Są poszukiwani przez policję
Na jednej ze stacji metra w Berlinie grupa osób próbowała podpalić śpiącego bezdomnego. Na szczęście mężczyźnie, dzięki natychmiastowej pomocy innych osób, nic poważnego się nie stało. Sprawcy są poszukiwani są przez policję, która wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa.
O incydencie, do którego doszło na stacji Schönleinstraße, piszą niemieckie media. 37-letni bezdomny mężczyzna był nietrzeźwy i spał na ławce, gdy podeszła do niego grupa 5-6 osób i podpaliła jego ubranie.
Według komunikatu policji tylko dzięki niezwłocznej pomocy świadków 37-latek wyszedł z tego bez większego szwanku, choć spłonęły jego rzeczy. W sukurs przechodniom przyszedł też motorniczy metra, który ugasił płomienie gaśnicą.
Sprawcy uciekli jednak z miejsca zdarzenia. Są poszukiwani przez policję, która wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. Nie podano, jakiej narodowości są podejrzani.
Serwis internetowy dziennika "Berliner Morgenpost" podkreśla jednak, że w ostatnich latach w berlińskim metrze znacząco spadła liczba aktów przemocy. W 2011 r. zanotowano ich prawie 900, w 2015 r. mniej niż 500. Policja nie rejestruje również zwiększonej liczby ataków na bezdomnych.
To kolejny poważny incydent w berlińskim metrze w ostatnim czasie. Niedawno oburzenie w Niemczech wywołało nagranie z monitoringu, na którym widać, jak mężczyzna podchodzi od tyłu do schodzącej po schodach kobiety i przewraca ją kopnięciem w plecy. Poszkodowana trafiła do szpitala ze złamaną ręką.
Tydzień przed Bożym Narodzeniem sprawca ataku został zatrzymany przez policję. Wbrew wcześniejszym spekulacjom, że mógł to być uchodźca, okazało się, że to 27-letni obywatel Bułgarii.