Groźny głos z Rosji. Poplecznik Putina wskazał na Poznań
Były doradca Władimira Putina, politolog i profesor jednej z rosyjskich uczelni wyższych stwierdził, że Moskwa "przeprowadzając atak z użyciem broni jądrowej, może uratować ludzkość przed globalną katastrofą". Siergiej Karaganow mówił też o Polsce.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
W artykule opublikowanym na łamach rosyjskiego magazynu "Profile" Karaganow wezwał do "przełamania woli Zachodu". Według niego w tym celu Moskwa powinna użyć broni nuklearnej. Honorowy przewodniczący Rady ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej Rosji zaznaczył, że jeśli Kreml nie zdecyduje się na ten krok, żaden wynik wojny w Ukrainie nie będzie "zadowalający".
"Przeciwnik musi wiedzieć, że jesteśmy gotowi wykonać wyprzedzające uderzenie odwetowe za wszystkie jego obecne i przeszłe agresje, aby zapobiec doprowadzeniu do globalnej wojny termojądrowej" - podkreślił w publikacji honorowy przewodniczący Rady ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karaganow uważa, że "Zachód powinien 'odczepić się' od Rosji". "Nie ingerować w sprawy kraju i pozwolił światu iść naprzód" - stwierdził.
Rosyjski ekspert grzmi. Mówi o Polsce
Dziekan wydziału światowej gospodarki i polityki Wyższej Szkoły Ekonomii w Moskwie uważa, że Kreml powinien "prewencyjnie" uderzyć w Europie. "Tylko w sytuacji, kiedy w Białym Domu siedziałby szaleniec, który dodatkowo nienawidziłby swojego kraju, Ameryka odważyłaby się na atak 'w obronie' Europejczyków, ściągając na siebie odpowiedź, poświęcając przykładowo Boston na rzecz, powiedzmy, Poznania" - ocenił.
Karaganow zasugerował też, że potencjalny atak mógłby zostać przeprowadzony z użyciem broni jądrowej, którą Kreml rozmieszcza w Białorusi.
"Jest to moralnie przerażający wybór - używamy Bożej broni, skazując się na poważne duchowe straty. Ale jeśli tego nie zrobimy, zginie nie tylko Rosja, ale najprawdopodobniej cała ludzka cywilizacja" - oznajmił.
W tym kontekście były doradca Putina podkreślił, że "ostatecznie zwycięzcy nie są osądzani. A wybawcom się dziękuje".
Źródło: "Profile"