Groził podpaleniami. Obywatel Ukrainy deportowany
Szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował o deportacji obywatela Ukrainy, który w internecie groził podpaleniami w Polsce. Mężczyzna opuścił granice Polski i wrócił do Ukrainy. Decyzję podjęto po zatrzymaniu przez policję i przeprowadzono przy współpracy ze Strażą Graniczną.
- Groźby w internecie: Obywatel Ukrainy zamieścił wideo, w którym groził podpaleniami w zemście za odebranie „800 plus”.
- Szybka reakcja: Mężczyzna został zatrzymany przez stołeczną policję, a jego konto w serwisie internetowym usunięto.
- Decyzja o deportacji: Po przedstawieniu zarzutów Straż Graniczna przymusowo deportowała mężczyznę poza granice Polski.
Jak doszło do zatrzymania?
Obywatel Ukrainy, który groził podpaleniami w zamieszczanych w internecie filmach, został szybko zidentyfikowany i zatrzymany przez stołeczną policję. 29-latka funkcjonariusze znaleźli na Pradze-Południe. Wideo, które wywołało reakcję służb, zostało usunięte z serwisu internetowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nocna prohibicja w stolicy? "Warszawa staje się takim 'alkoskansenem'"
Co dalej z mężczyzną?
Po zatrzymaniu mężczyzny szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował, że zostaną mu przedstawione zarzuty. Współpraca policji ze Strażą Graniczną doprowadziła do skierowania wniosku o deportację.
„Jest i finał historii: obywatel Ukrainy, który w zamieszczanych w internecie filmach groził podpaleniami, został przez funkcjonariuszy Straży Granicznej przymusowo doprowadzony i deportowany na Ukrainę” - poinformował szef MSWiA na platformie X.
Jakie były reakcje władz?
Decyzja o deportacji została podjęta szybko. Kierwiński zaznaczył, że współpraca między służbami była kluczowa w szybkim rozwiązaniu sprawy.
Przeczytaj również: Obchody w Gdańsku. Henryka Krzywonos zwróciła się do Kaczyńskiego