Grecja płonie. Dramat pod Atenami. Mieszkańcy uciekają z domów
Koszmar pogodowy w Grecji. Strażacy od kilku dni zmagają się z pożarami w całym kraju. Największe z nich trawią lasy i pola uprawne w okolicach Aten. Dalej płoną kompleksy leśne Kouvaras, Dervenoxorii oraz Kallithei nieopodal stolicy. Sytuacja jest poważna, a niebezpieczeństwo dodatkowo wzmaga fakt, że temperatury w Grecji rosną. Agencja AP pojechała tam z kamerą i udostępniła przerażające nagrania. Widać na nich, że wiatry przybrały na sile, co nie ułatwia pracy strażakom i przyczyna się do tego, że pożary szybciej się rozprzestrzeniają. W poprzedni piątek temperatura w Atenach przekroczyła 40°C, sięgając 45°C na Placu Syntagma w centrum miasta czy nawet 48°C na Akropolu. - Uratowaliśmy, co się dało. Zabraliśmy to, co mogliśmy, nasze zwierzęta i nic więcej. Co jeszcze możemy wziąć w tej chwili? Nic nie możemy zrobić - mówiła bezradna Aikaterini Mikelopoulou, mieszkanka Pournari. Trwa ewakuacja mieszkańców z zagrożonych terenów, którzy muszą pozostawić swój dobytek, ratując na szybko, co się da. Tymczasem rząd Grecji uruchomił również system szybkiej oceny mapowania, który wykorzystuje dane satelitarne UE do znalezienia kolejnych pożarów i oceny wyrządzonych przez nich szkód. Polscy strażacy pomogą Grekom w walce z żywiołem. Polska wyśle łącznie, aż 149 strażaków i 49 pojazdów przystosowanych do działania w trudnych warunkach. Koncentracja sił i środków nastąpiła w środę rano, w Krakowie, skąd strażacy wyruszyli do celu.