Graś: mniejsza komisja to lepsza komisja
Zdaniem posła PO Pawła Grasia, w składzie sejmowej komisji ds. służb specjalnych powinno być pięciu posłów i powinna mieć ona większe uprawnienia. Im mniejsza tym, lepsza - uważa Graś.
W skład speckomisji wchodzi, według regulaminu Sejmu nie więcej niż 9 posłów. Liczbę członków komisji ustala Sejm, na wniosek Prezydium Sejmu, w drodze uchwały. W V kadencji Sejmu komisja liczyła 9 członków.
Pomysłem zmniejszenia liczebności komisji zaniepokojony jest klub PiS. Wiceszefowa klubu Aleksandra Natalli-Świat mówiła, że prowadziłoby to do ograniczenia demokracji, ograniczenia udziału opozycji w nadzorowaniu służb specjalnych.
W opinii Grasia, optymalny jest pięcioosobowy skład komisji. Komisja zajmuje się sprawami bardzo wrażliwymi dla bezpieczeństwa państwa. Nie ma absolutnie żadnej potrzeby i żadnego uzasadnienia, by rozbudowywać ją ponad miarę - uważa poseł Platformy.
Będziemy pracować nad tym, aby ta komisja miała większe uprawnienia, żeby spróbować umocować ją tak, by miała prawo quasi komisji śledczej, nie tylko do konkretnych spraw, ale do konkretnego działania - zapowiedział Graś.
Platforma - jak powiedział - zwróciła się już o opinie prawne, jak dokonać rozszerzenia uprawnień komisji bez zmiany konstytucji, tak żeby ta komisja mogła sprawować rzeczywiste funkcje kontrolne, a nie funkcje trochę papierowe.
Zdaniem Grasia, w komisji powinno zasiadać dwóch posłów z PO i po jednym z pozostałych ugrupowań (PiS, SLD i PSL). Szef speckomisji - w opinii polityka Platformy - powinien być tradycyjnie przedstawicielem opozycji.
Według polityka PO, funkcja szefa komisji ds. służb powinna być - jak obecnie - pełniona rotacyjnie. To jest zwyczaj, który ma swoich zwolenników i przeciwników. Pewnie na początku zostanie to utrzymane. Rotacji nie będzie pewnie dużej, ale zobaczymy jak będzie się utrzymywać koalicja, wierzymy, że będzie się utrzymywać cztery lata - mówił Graś.
Graś ma nadzieję, że członkowie komisji będą znani w przyszłą środę.