Gosiewski oficjalnie protestuje ws. odwołania Kurskiego
Przewodniczący klubu PiS Przemysław
Gosiewski złożył do marszałka sejmu Bronisława
Komorowskiego protest przeciwko odwołaniu Jacka Kurskiego (PiS) z
komisji śledczej ds. nacisków.
24.04.2009 | aktual.: 24.04.2009 17:04
W środę po południu komisja ds. nacisków, na wniosek PO, wyłączyła Kurskiego z prac komisji. Według posłów Platformy, są "wątpliwości co do bezstronności" Kurskiego. Jak argumentowali, istnieje podejrzenie, że Kurski dwa tygodnie temu - gdy przed komisją miał zeznawać w trybie niejawnym b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek - mógł nakłaniać go do zmiany zeznań.
Kurski pytany przez członków komisji zaprzeczył, że nakłaniał Kaczmarka do zmiany zeznań, ale przyznał, że z nim rozmawiał - nie na temat prac komisji, lecz o tym żeby "na forum publicznym nie wchodzić sobie w szkodę". Kurski dodał, że rozmowa "nie miała na celu wpłynięcie na oświadczenie woli Jaromira Netzla".
Gdańska prokuratura sprawdza, czy Kurski złożył przed dwoma laty "korupcyjną propozycję" ówczesnemu szefowi PZU Netzlowi (tak twierdzi Netzel). Poseł PiS wielokrotnie temu zaprzeczał i twierdził, że cała sprawa ma związek z wyborami do europarlamentu. Zdaniem Gosiewskiego, odwołanie Kurskiego było jednak "nieuprawnione i niezasadne, sprzeczne z ogólnie przyjętymi standardami parlamentarnymi oraz ma na celu ograniczenie roli opozycji w sprawowaniu kontroli parlamentarnej". "Zwracam się do pana marszałka ze stanowczym protestem w związku z wyłączeniem z prac Komisji śledczej posła klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwości Jacka Kurskiego" - napisał Gosiewski w piśmie przekazanym mediom. "Powyższa sytuacja nie może pozostać bez stanowczej reakcji marszałka sejmu, który jest organem strzegącym praw sejmu" - podkreślił Gosiewski.
Według szefa klubu PiS, "wątpliwości oraz zaniepokojenie" budzi natychmiastowe przegłosowanie wniosku o wyłączenie Kurskiego z prac Komisji. Zdaniem Gosiewskiego, miało to zapewne na celu pozbawienie samego zainteresowanego wszelkiej możliwości odparcia zarzutów, gdyż w tym czasie nie uczestniczył on w posiedzeniu komisji. Jak podkreślił Gosiewski, nie można też pominąć milczeniem faktu, iż wniosek o wykluczenie Kurskiego został złożony w czasie gdy już było wiadomo, iż zrezygnuje on z uczestniczenia w pracach komisji.
Kurski w środę rano ogłosił, że w związku ze startem w wyborach do Parlamentu Europejskiego zrezygnuje z prac w sejmowej komisji śledczej ds. nacisków. Zapowiedział też wówczas, że jego miejsce zajmie Marzena Wróbel.