Minister Lipiński usłyszał postulaty posłanki Samoobrony, które potem okazały się dla nas niemożliwe do spełnienia z prostej przyczyny. Nie uważamy, żeby pani Beger mogła zostać członkiem rządu - tłumaczył reporterowi Wirtualnej Polski Gosiewski w drodze do Kancelarii Premiera.
Pan Lipiński miał intencje mówiące o tym, że należy przeciwstawić się próbie szantażowania posłów za pomocą takich metod jak weksle. To jest sprawa, którą należy wyjaśnić, trzeba skończyć z tą praktyką. To powoduje, że będą niedługo próby kupowania posłów - argumentował minister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
A jak zareagował na te rewelacje premier? Według Gosiewskiego, w tej sprawie „opinia wszystkich uczciwych ludzi jest podobna”. Wszyscy uczciwie patrzący na tę sprawę widzą prowokację szytą bardzo grubymi nićmi - stwierdził polityk PiS-u. Ocenił jednak, że nie jest to sprawa rządu, tylko parlamentu. Sądzę, że to najlepiej pokazuje jak wczoraj w nocy zaczęła się budować koalicja tych, którzy boją się w Polsce zmian - dodał Gosiewski.
Minister wyraził na koniec nadzieję, że telewizja TVN pokaże widzom także te materiały, w których posłanka Beger spotyka się z odmową ze strony PiS-u. A tego nie było w tym programie - stwierdził Gosiewski.
Marek Grabski, Wirtualna Polska