Gośćmi Kamili Baranowskiej byli Beata Kempa i Marcin Kierwiński
Kempa oznajmiła, że jest "jasne i oczywiste", że trzeba było uporządkować kwestię Caracali. - Musimy przestać być krajem magazynów (...) Najważniejsze jest bezpieczeństwo obywateli. Na świecie nie jest spokojnie. Rosja się zbroi - mówiła.
Kierwiński z kolei stwierdził, że zerwanie negocjacji z Francuzami to problem dla polskiej armii. - Czekamy na śmigłowce, a ich prędko nie będzie - podkreślił. Przypomniał, że sąd badał przetarg na Caracale i orzekł, że był on właściwy.
W programie skomentowano również protesty ZNP przeciwko reformie edukacji. Jak mówiła Kempa, działania minister Anny Zalewskiej to "próba uporządkowania, a nie chaosu", o których mówiła ona od dawna. Szefowa kancelarii premiera podkreśliła, że związki zawodowe są podzielone w tej kwestii i że "Solidarność nie wyciąga ludzi na ulice".
- Oprócz ładnego uśmiechu minister Zalewskiej, nie możemy się dowiedzieć żadnych konkretów o reformie - mówił z kolei Kierwiński. - Ulepszajmy system, który jest, a nie róbmy rewolucji - apelował.