Gorzkie słowa dyspozytora pogotowia. Mówi wprost o "zapaści systemu ochrony zdrowia"
Wiele zakażeń, przepełnione szpitale, a karetki jeżdżą z pacjentami dosłownie odbijając się od drzwi szpitali. Prawdziwe urwanie głowy mają dyspozytorzy medyczni. – Jeśli chodzi o system ochrony zdrowia, on całkowicie w tej chwili padł – stwierdza Adam Piechnik, ratownik medyczny i dyspozytor. – Znakomita część ambulansów nie jest dostępna tam, gdzie jest konieczna, bo jest zajęta transportem. To się dzieje w całej Polsce. Sam woziłem pacjentów spod Warszawy do Pułtuska – zauważa medyk. Więcej w materiale wideo.