Górnik przysypany w zabrzańskiej kopalni nie żyje
Górnik, zasypany w prywatnej kopalni węgla "Siltech" w Zabrzu, nie żyje. Ratownicy dotarli do niego po trwającej blisko dobę akcji ratowniczej.
28.02.2006 | aktual.: 28.02.2006 06:54
Trwa odgruzowywanie ciała górnika, które jest jeszcze częściowo zasypane i przygniecione elementem obudowy. Nie wiadomo jak długo potrwa wyciąganie ciała mężczyzny. Także i ta część akcji musi być przeprowadzona bardzo ostrożnie ze względu na zagrożenie zawałem.
Poprzedniej nocy, na poziomie 380 metrów zawalił się strop. W strefie zawału znalazł się jeden z pracowników usuwających awarię rurociągu przeciwpożarowego.
Zarząd Siltechu powiadomił już rodzinę o odnalezieniu ciała. 37-letni mieszkaniec Bytomia miał żonę i dwójkę dzieci. Zarząd Siltechu zapewnił, że rodzina może liczyć na pomoc zakładu.