Göring miał obsesję. Nazistowski eksperyment, jakiego świat nie widział
Chciał wskrzesić wymarłe zwierzę. Cały artykuł przeczytasz na portalu wielkahistoria.pl. Dowódca Luftwaffe Hermann Göring był zapalonym myśliwym. Nie wystarczyło mu jednak strzelanie do jeleni czy dzików. Zamarzyło mu się polowanie na wymarłego setki lat wcześniej tura. Pragnął polować w pierwotnej puszczy, tak jak jego zdaniem, robiły to starożytne plemiona germańskie. Od lat dwudziestych ubiegłego wieku dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Berlinie realizował plan zachowania i rozmnożenia ostatnich żyjących w niewoli żubrów. Lutz Heck planował także aby, odtworzyć tura. To zwierzę było ogromne, większe nawet od żubra. Ze względu na jego mięso, futro, a zwłaszcza rogi, które u byków osiągały długość ponad metra, polowano na niego tak intensywnie, że już w XIII wieku był gatunkiem wymarłym. Prusach Wschodnich tur występował jeszcze do początku XVI wieku, ale wkrótce potem zanikł. Ostatnie zwierzę tego gatunku zdechło w 1627 roku w lasach pod Warszawą.