Gorąco w Parlamencie Europejskim. Debata o praworządności
Debata o praworządności w Parlamencie Europejskim budzi ogromne emocje. Kilkakrotnie podniesiono temat afery w Ministerstwie Sprawiedliwości, a Beata Kempa pouczyła moderatora dyskusji, by nie pokrzykiwał na kobiety.
W Parlamencie Europejskim trwa dyskusja o praworządności. Zgromadzeni politycy podkreślają, że chcą zachowania wolności prasy i słowa, a także zasad w wymiarze sprawiedliwości. Wprost nawiązują do sytuacji w Polsce.
- W Polsce widzimy ataki na społeczności LGBT - powiedziała jedna z europosłanek. Podkreśliła przy tym, że trzeba powiązać przestrzeganie zasad z finansami. Inny polityk mówił o potrzebie zachowania pluralizmu mediów, apelował o "równą wymianę poglądów, a nie zakazy". Padło nawet pytanie o wykluczenie niektórych partii z PE. - Mogę łamać prawo i jednocześnie dostawać unijne pieniądze - nie podoba mi się to - stwierdził jeden z europosłów.
- Jeżeli nie nasilimy działań w sprawie obrony praworządności, wolności pracy, Unia Europejska będzie zagrożona - ocenił Frans Timmermans. I podkreślił, że jest zwolennikiem obrony budżetu unijnego w przypadku problemów z praworządnością.
Polscy europosłowie o praworządności w PE
Sylwia Spurek z Wiosny zapytała Timmermansa o to, "jak można by ominąć rząd przy rozdawaniu funduszy". - Jakie będą kolejne kroki komisji ws. Piebiaka? - dodała, nawiązując do afery w Ministerstwie Sprawiedliwości. Mówił o niej też Bartosz Arłukowicz.
Jadwiga Wiśniewska zaatakowała Timmermansa. - Myślałam, że po wakacjach się pan trochę zdystansuje. Jak pan chce, ujednolicać zasady, kiedy systemy prawne w państwach członkowskich są różne? - zapytała. I dodała: - Angażował się pan w kampanię w Polsce. Był pan zagończykiem wyborczym Koalicji Europejskiej.
- Z trwogą stwierdzam, że w moim kraju prawo jest łamane ciągle Ostatni przykład to afera w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie pod nadzorem ministra działała fabryka troli. Łamanie praworządności to najgroźniejsza broń i zagrożenie dla Europy - zaznaczyła Magdalena Adamowicz. Wspomniała o tym, że jej mąż został zamordowany. Jej wystąpienie przyjęto oklaskami.
- Od dawna oskarża pan Polskę - mówił do Timmermansa Jaki, odnosząc się do sposobu wyboru sędziów. Z kolei Beata Kempa poprosiła przewodniczącego Komisji o niepokrzykiwanie na kobiety. - Dużo tu się mówi o równouprawnieniu, chciałabym, żeby było przestrzegane - podkreśliła. Zwróciła się bezpośrednio do Timmermansa: - Przeżyliśmy dużo, zapewniam, że przeżyjemy też pana - powiedziała.
- Okazało się, że ci, którzy są oskarżani o łamanie praworządności, tylko krytykują, bo nie mają nic do powiedzenia - podsumował Timmermans. Na tym nie poprzestał.
- Polska próbuje podporządkować sądy rządowi. Polscy sędziowie byli atakowani poprzez kampanie oszczerstw, bo się ze mną spotkali. Musimy walczyć z tego rodzaju nadużyciami - dodał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl