Gorąco przed parlamentem w Skopje. Policja użyła granatów hukowych
Policja macedońska użyła w czwartek wieczorem granatów hukowych, aby rozproszyć demonstrantów przed gmachem parlamentu w Skopje i umożliwić ewakuację deputowanych. Demonstranci protestowali przeciwko wyborowi Albańczyka na przewodniczącego tego organu. Wcześniej na sali posiedzeń i w korytarzach gmachu polała się krew.
28.04.2017 | aktual.: 28.04.2017 08:22
Talat Xhaferi z głównej albańskiej partii - Demokratycznego Związku na rzecz Integracji jest on pierwszym etnicznym Albańczykiem na tym stanowisku od uzyskania niepodległości przez Macedonię w 1991 roku.
W czwartek po południu do sali obrad parlamentu wdarł się tłum. Przywódca socjaldemokratów Zoran Zaew został lekko ranny w bójce na pięści. Według relacji świadków Zaew odniósł obrażenia broniąc się przed napastnikami.
Na sali posiedzeń i w korytarzach gmachu posadzki zasłały odłamki szkła z rozbitych okien i ślady krwi. Według policji ranny został też inny deputowany, Albańczyk oraz siedem innych osób.
Obrady, a więc i cały incydent, pokazała na żywo macedońska telewizja. Najbardziej krewkich nacjonalistów zatrzymano.
Próba zniszczenia "charakteru" Macedonii
Po wyborach parlamentarnych w Macedonii, które odbyły się w grudniu, nie udało się do tej pory utworzyć nowego rządu. Żadna z dwóch największych partii nie zdobyła wystarczającej liczby głosów, aby samodzielnie utworzyć rząd. Niezbędna okazała się koalicja z partiami zrzeszającymi mniejszość albańską, która domaga się, aby język albański, którym mówi jedna trzecia mieszkańców, był w kraju drugim językiem urzędowym.
Konserwatyści byłego premiera Nikoli Gruewskiego, którzy wygrali wybory, kategorycznie odrzucili ten warunek. Z kolei socjaldemokraci porozumieli się w sprawie nowego gabinetu z największą partią Albańczyków, obiecując im spełnienie warunku w sprawie języka, co wywołało protesty w Skopje. Łącznie dysponują 69 mandatami w 120-osobowym parlamencie.
W tej sytuacji prezydent Gjorge Iwanow odmówił powierzenia misji utworzenia nowego rządu liderowi Socjaldemokratycznego Związku Macedonii (SDSM) Zoranowi Zaewowi. Iwanow tłumaczył, że żądanie miejscowych Albańczyków w sprawie języka jest próbą zniszczenia "charakteru" Macedonii.
"Akty przemocy nie do przyjęcia"
Prezydent zaprosił przywódców wszystkich partii politycznych na spotkanie w piątek aby znaleźć rozwiązanie obecnego impasu.
Szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini w opublikowanym oświadczeniu wezwała wszystkie strony do "spokoju i powściąganiu emocji". - Akty przemocy w siedzibie parlamentu są całkowicie nie do przyjęcia - podkreśliła.
Źródło: PAP, WP
Przeczytaj również: Mocny zarzut Macrona pod adresem Polski. Jest reakcja rządu