"Pan naopowiadał bzdur". Awantura na spotkaniu z ministrem
Krzyki z pretensjami i głosy rozczarowania - tak zakończyło się spotkanie nowego ministra Roberta Telusa z rolnikami. - Pan przyjeżdża na godzinę i mówi, że pan nie ma czasu - mówił jeden z rolników. - A rynek rolny jest załatwiony na dwa lata - dodał.
11.04.2023 | aktual.: 11.04.2023 18:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Raczej nie tak końcówkę spotkania z organizacjami rolniczymi z Polski, Czech, Rumunii, Bułgarii i Słowacji wyobrażał sobie nowy szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus. Jak relacjonuje TVN24, w w Rakołupach (woj. lubelskie) nie udało się uniknąć sprzeczki i gorącej atmosfery.
Rolnicy do ministra: pan udaje, że nie ma czasu
- Miało być spotkanie i uzgodnione stanowisko - stwierdził jeden z rolników. - Proszę państwa, nie chciałbym, aby to dobre spotkanie... - zaczął odpowiadać minister, ale związkowiec przerwał mu, twierdząc, że "nie było ono dobre".
- Dla pana było dobre, a dla mnie nie - mówił rolnik, zarzucają ministrowi "opowiadanie bzdur". W podobnym tonie swoje emocje wyrażał inny uczestnik spotkania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sprawa jest tak ważna. Rynek rolny jest załatwiony na dwa lata. Pan przyjeżdża na godzinę i mówi, że pan nie ma czasu. My próbujemy panu podpowiedzieć, co należy zrobić, a pan udaje, że nie ma czasu - mówił inny rolnik cytowany przez tvn24.pl.
Telus: zwrócę się do UE, żeby zrewidowała sprawę ceł od czerwca
Resort rolnictwa zwróci się do swoich odpowiedników z Czech, Rumunii, Bułgarii i Słowacji, aby wspólnie wystąpić do UE o zrewidowanie - od czerwca - sprawy ceł - wynika z oświadczenia ministra po spotkaniu.
Telus zaznaczył, że "ceny zboża są niskie w całej Europie, nie tylko w państwach graniczących z Ukrainą, a jedną z przyczyn tego stanu jest to, że do Europy cały czas trafia zboże z Rosji".
Agrounia rozszerza protest. Kołodziejczak: chcą nas skłócić
Lider Agrounii Michał Kołodziejczak określił wtorkowe zapowiedzi ministra rolnictwa "wyłącznie obietnicami i pustymi słowami".
- Chce się też obwiniać niektóre firmy, które handlują zbożem (…) Mam wrażenie, że dzisiaj rząd Prawa i Sprawiedliwości ma taki pomysł, żeby skłócić rolników z firmami i żeby tutaj zaczęła się w środku wojenka. Te firmy nie działały normalnie, nie działały etycznie, to było wbrew interesowi naszemu narodowemu, ale działały zgodnie z prawem, które państwo ustaliło - powiedział Kołodziejczak.
Zapowiedział również, że od środy na przejściu kolejowym w Hrubieszowie, którędy przewożone jest też m.in. zboże ukraińskie, rozpocznie się protest rolników polegający na blokowaniu linii szerokotorowej.
Czytaj też:
Źródła: TVN24, PAP