PolskaGOPR okradzione. Ratownicy apelują o pomoc

GOPR okradzione. Ratownicy apelują o pomoc

GOPR okradzione. Ratownicy apelują o pomoc
GOPR okradzione. Ratownicy apelują o pomoc
Źródło zdjęć: © PAP | ANDRZEJ GRYGIEL
Radosław Opas
07.02.2022 15:22, aktualizacja: 07.02.2022 16:27

Ze stacji ratunkowej Kompleksu Narciarskiego Sport Arena Myślenice na górze Chełm skradziono radiostacje. "Z uwagi na ustawienia radiostacji dla złodziei są one w zasadzie bezwartościowe" - informują ratownicy GOPR, apelując o pomoc w odnalezieniu sprzętu.

Do kradzieży doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. "Po kradzieży kurtki ratownika w GOPR Karkonosze (na szczęście zwróconej) tym razem okradziono w nocy Stację Ratunkową Grupa Podhalańska GOPR, która znajduje się przy górnej stacji Kompleksu Narciarskiego Sport Arena Myślenice na górze Chełm" - czytamy we wpisie GOPR na Facebooku.

Ratownicy GOPR okradzeni. Apel o pomoc

Skradzione zostały dwie sztuki radiostacji ratowniczych wraz z bateriami i stacjami ładowania. Zniknęła także radiostacja z obsługi wyciągu.

"Nasze radiostacje to model Motorola DP 3401 - dokładnie takie jak na zdjęciu. Ich numery wywoławcze to 69 i 63. Koszt jednego skradzionego zestawu to około 2,5 tys. zł, ale z uwagi na ustawienia radiostacji dla złodziei są one w zasadzie bezwartościowe" - piszą ratownicy.

GOPR apeluje do wszystkich osób, które są w posiadaniu jakichkolwiek informacji, by pomóc w zlokalizowaniu złodziei. "Prosimy o udostępnianie postu, może wspólnymi siłami uda się odzyskać skradziony sprzęt" - czytamy w opublikowanym wpisie:

Pomogli zziębniętemu turyście. Zostali okradzeni

Do kradzieży wyposażenia GOPR doszło też na początku grudnia ubiegłego roku. Ratownicy Karkonoskiej Grupy GOPR postanowili pomóc turyście, który samodzielnie próbował wejść na szczyt Śnieżki. Mężczyzna wybrał się w góry w samych szortach.

Jeden z ratowników pożyczył zziębniętemu mężczyźnie kurtkę. W pewnej chwili ten oznajmił, że zejdzie w niej do auta, aby przebrać się w swoje ubrania, a następnie szybko do nich wróci i odda okrycie. Tak się jednak nie stało.

"Drogi Turysto, wiemy, że możesz być jeszcze w szoku. Wciąż wierzymy, że to przypadek i wynika hmm... z roztargnienia? Jednak prosimy o zwrot kurtki, jest to element wyposażenia ratowniczego, oznaczony emblematami GOPR, niezbędny do pracy, w ciężkich zimowych warunkach" - apelowało wówczas GOPR w mediach społecznościowych.

Ostatecznie po dwóch tygodniach turysta odesłał kurtkę ratownikom oraz przeprosił ich za zaistniałą sytuację.

Przeczytaj również:

Zobacz też: Kolejne kontrowersje wokół Barbary Nowak. Zdecydowana reakcja lekarza

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (17)
Zobacz także