Gołaszew. Spalili karty do głosowania. Teraz tłumaczą, że prowadzili badania

Nowe ustalenia ws. tajemniczego znaleziska w podwarszawskiej wsi. Jedna z firm zgłosiła się na policję, twierdząc, że są odpowiedzialni za spalenie dokumentów w pustostanie.

Nowe fakty ws. spalonych dokuementów
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP.PL
Karolina Kołodziejczyk

Przypomnijmy: sprawę spalonych dokumentów i kart do głosowania zgłosił pracownik urzędu miasta w Ożarowie Mazowieckim. Dokumenty znaleziono w poniedziałek w opuszczonym gospodarstwie rolnym we wsi Gołaszew w województwie mazowieckim.

Zabezpieczone papiery to akta postępowań cywilnych Sadu Rejonowego w Wołominie oraz karty do głosowania do Sejmu i Senatu. Część z nich była spalona. Z pustostanu wywieziono dwa busy materiałów.

Co ciekawe, reporter Polsat News, znalazł w opuszczonym budynku dokumenty przetargowe. Były także potwierdzenia zakupów z 2012 roku oraz powieść "Popioły" Stefana Żeromskiego.

Pożar pod kontrolą

#

Rozpoczęły się pierwsze przesłuchiwania. Zeznania złożył m.in Leszek Stachlewski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Ożarowie Mazowieckim. Kilka dni temu powiedział on w rozmowie z PAP, że brał udział w podpalaniu dokumentów w oborze w Gołaszewie. Jednocześnie zaznaczył, że nie wiedział, że są to akta.

Prawie miesiąc temu warszawska firma Telesto sp. z o.o., która wykorzystuję technologię generowania mgły wodnej, chciała sprawdzić, jak ten system sprawdzi się w archiwum. Firma współpracowała m.in. ze Szkołą Główną Służby Pożarniczej, Centrum Naukowo-Badawczym Ochrony Przeciwpożarowej, Wojskowym Instytutem Higieny. Z kolei miasto miało przekazać oborę jako poligon do ćwiczeń.

Firma wybudowała w oborze specjalne pomieszczenie, gdzie postawiono półki, a na nich stare teczki z papierami. Nad meblami zostały zamontowane tryskacze, czujniki i kamery termowizyjne. - Oni to podpalali od dołu i po jakimś czasie sprawdzali spadek temperatury po tym, jak ruszyły tryskacze. My zabezpieczaliśmy te ćwiczenia. Trwały trzy dni - powiedział Stachlewski w rozmowie z PAP. Takie same informacje miał przekazać policji.

Zobacz także: Pyton tygrysi terroryzuje mieszkańców Mazowsza. Kieruje się na wschód

Jak podaje RMF FM, powołując się na PAP, firma Telesto miała kontynuować badania w Gołaszewie do końca lipca. Gdy służby w poniedziałek zabezpieczyli spalony materiał w pustostanie, przedsiębiorstwo postanowiło zgłosić się na policję.

Warto podkreślić, że śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 276 Kodeksu karnego, czyli "Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Zobacz także: Zaskakujący sondaż wyborczy w Warszawie. Jan Śpiewak komentuje

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie

Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia