PolskaGmina żydowska odzyskuje budynki, ale ma problemy finansowe

Gmina żydowska odzyskuje budynki, ale ma problemy finansowe

Gmina Wyznaniowa Żydowska przejmuje kolejne obiekty, związane z historią Żydów w regionie śląskim. Lista ta się wydłuża, jednak pieniędzy na ich utrzymanie brakuje. Państwo nie dotuje w żaden sposób GWŻ. Jedynym rozwiązaniem jest zatem porozumienie się z lokalnymi władzami. A z tym bywa różnie.

Gmina żydowska odzyskuje budynki, ale ma problemy finansowe
Źródło zdjęć: © WP.PL

W Rudzie Śląskiej przez kilka lat katowicka gmina chciała przejąć teren po synagodze przy ul. Kupieckiej. W jej pobliżu znajduje się największe w mieście targowisko, więc o uszanowanie tego miejsca było trudno.

- Wreszcie, po ciężkiej batalii, udało nam się przejąć ten teren od Skarbu Państwa. I to jeszcze nie do końca, bo część działki znajduje się w rękach prywatnych - zaznacza Włodzimierz Kac, przewodniczący GWŻ. Teraz gmina chciałaby upamiętnić miejsce po synagodze w Rudzie Śląskiej. Okazuje się jednak, że aby uzyskać pieniądze na ten cel, musiałaby... sprzedać ledwo co odzyskaną działkę. - Nie mamy innego wyjścia. Po prostu nie stać nas na utrzymywanie takich terenów - przyznaje Włodzimierz Kac. - Oczywiście, zastrzeżemy w umowie, żeby nowy właściciel uszanował to miejsce, np. poprzez ustawienie tablicy pamiątkowej - dodaje.

Ruda Śląska nie jest jedynym takim przypadkiem. Niedawno Gminie Wyznaniowej Żydowskiej udało się przejąć kamienicę przy ul. 3 Maja w Katowicach w zamian za dwa inne obiekty, które należały niegdyś do Żydów. Natomiast w Tarnowskich Górach i Bytomiu na placach, które należą do GWŻ, urządzono targowiska.

- Jednak w większości tereny, które przejmujemy, to cmentarze, które wymagają utrzymania, czyli nakładów finansowych - podkreśla Kac.

Jedyna synagoga, jaka zachowała się w regionie, znajduje się w Zawierciu. GWŻ od lat walczy o jej przejęcie. Komisja Regulacyjna do spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Warszawie opóźnia decyzję, a obiekt niszczeje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)